Arek Tobiasz
| 13-09-2013, 21:38:31
Mówiąc prosto, premiera piątego sezonu "Parenthood" jest niemal idealną dawką naszego ukochanego dramatu NBC.
Bardziej radosna niż zwykle godzina rozpoczyna się z klanem Bravermanów siedem miesięcy po remisji Kristiny, pojednaniu Amber i Ryana, zerwaniu Sarah z Markiem (i Hankiem?) i wyborem kończącym karierę Julii.
Od tego czasu wiele się zdecydowanie zmieniło. Na początek Crosby i Jasmine są bliscy powitania ich dziecka na świecie (emocjonalne wydarzenie, które ma miejsce w premierze sezonu), a Kristina powraca do politycznej gry - co nie do końca podoba się Adamowi.
To wszystko jest cacy, ale co powiesz na kilka kolejnych informacji o premierze? Dziewięciu, jeśli mam być dokładny.
* Będziesz na pewno kibicował więzi mentor/podopieczny między Hankiem i Maxem.
* Crosby ma trudną relację ze swoim nowonarodzonym dzieckiem - oprócz miłość pojawia się mocno również nienawiść.
* Uroczy polityk Bob Little (w tej roli Jonathan Tucker) ma zaskakujący powrót.
* Ulubiony związek fanów jest testowany na początku - i to może nie dotyczyć dwójki skazanej na niepowodzenie, o której myślisz.
* Sarah otrzyma zaległe lekcje odnośnie etykiety w wiadomościach tekstowych.
* Gwałtowny sposób w jaki Julia porzuciła swoją pracę w zeszłym sezonie powróci, aby ją prześladować.
* Postać o imieniu Pete zostanie wprowadzona. Prawdopodobnie nie będziesz lubić tej osoby.
* Z drugiej strony, urocza nowa postać grana przez Josha Stamberga na pewno od razu cię zainteresuje.
* Premiera jest w większym stopniu optymistyczna i ma dobry nastrój - i zachować swoje oczy, o dziwo, suche. Ale wtedy, jak odcinek zbliża się do końca... Te łzy? Och, popłyną.
"Parenthood" powraca w czwartek, 26 września. Napisz w komentarzu swoje teorie na postawie tych informacji.