Sharon Gless o finale "Tożsamości szpiega"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 12-09-2013, 19:05:34


Sharon Gless o finale

Neil Young miała rację: Lepiej się wypalić niż zaniknąć. "Kończymy z hukiem" - mówi Sharon Gless o czwartkowym finale "Tożsamości szpiega". "Ostatnia scena będzie miała ogromne znaczenie. To będzie szokujące. Ludzie będą oszołomieni. Ale jest słodycz na końcu".


Gless nie oczekiwała niczego mniej po jje siedmiu latach jako mama szpiega Madeline Westen w popularnym dramacie USA Network. "To była niezwykła jazda" - mówi. "Madeline ogromnie się rozwinęła - zaczęła jako ta manipulująca, paląca jak smok hipochondryczka, a następnie zaczęli ją rozwijać". Na początku, twórca Matt Nix dał Gless klucz do jej postaci. "Powiedział: 'Michael [Jeffrey Donovan] otrzymał cały hart ducha i spryt od tej kobiety'" - wspomina Gless. "To jest to z czego korzystałam przez siedem lat".

W tym czasie Gless tworzy rodzinną więź z Donovanem. "Jego mama [z prawdziwego życia] odeszła, a poza kamerą, on nazywał mnie mamą" - mówi. "Kiedy pierwszy raz usłyszałam, że serial się skończy, byłam na kręgielni z Jeffreyem, a ja odwróciłam się do niego i powiedziałam: 'Będę za tobą tęsknić' i zaczęłam płakać!"

Jeśli chodzi o jej plany po "Tożsamości szpiega": "Zamierzam zacząć odchudzanie!" - mówi ze śmiechem. "Zrzuciłam kilka kilogramów po tym jak przestałam palić, więc chcę stracić trochę na wadze i zdrowo się odżywiać". Ale ona nie rzuci swojej kariery. "Miałem naprawdę duże szczęście" - mówi zdobywczyni Emmy o występowaniu w takich serialach jak "Marcus Welby, M.D.", "Cagney & Lacey",  "Queer as Folk" i "Nip/Tuck". "Przez 41 lat, robiłam to wszystko. I nie zamierzam na tym poprzestać".

Finał "Tożsamości szpiega" zobaczymy w czwartek, 12 września.
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: Tożsamość szpiega 

Zobacz również: