Arek Tobiasz
| 27-08-2013, 14:01:31
Jak pisaliśmy w zeszłym tygodniu, "Glee" zajmuje się kręceniem odcinka, który będzie służył jako hołd dla Cory'ego Monteitha, który tragicznie zmarł tego lata. I na podstawie tego co obsada nam mówi, przejście przez te zdjęcia będzie triumfem samym w sobie.
"To najgorsza rzecz jaka kiedykolwiek mi się wydarzyła" - przyznała Naya Rivera. "To najtrudniejsza rzecz do zrobienia. To był najgorszy tydzień w ogóle"
"Kręcimy to teraz. To trudne zdjęcia" - dodaje Darren Criss. "To coś co musi się wydarzyć dla fanów. To będzie trudne. Ale to będzie bardzo wzruszające i mam nadzieję, że poruszające i będzie hołdem. Mam nadzieję, że to będzie dobre uczczenie Cory'ego".
Źródła mówią nam, że odcinek, który ponoć jest zatytułowany "The Quarterback", sprawi, że widzowie będą ryczeć "od początku do końca", więc nawet nie możemy sobie wyobrazić jakie to było dla obsady kręcić te piosenki i sceny zadedykowane Finnowi Hudsonowi. Lea Michele, która pojawi się w serialu "w ograniczony, ale bardzo mocny" sposób, niedawno dodała zdjęcie swojej postaci, która nosi naszyjnik z imieniem Finna.
Poza hołdem Cory'emu, "Glee" jest zajęte dodawaniem świetnych gościnnych gwiazd w swoim piątym sezonie, a niedawno do obsady dołączyła jurorka "X Factor" Demi Lovato. Jej casting był niespodzianką zarówno dla fanów... i obsady!
"Dowiedziałam się poprzez Twittera! Myślę, że to sposób w jaki pojawiają się informacje" - śmiała się Rivera. "Jestem podekscytowana. Jestem podekscytowana pracą z nią. Mamy świetny duet razem, a my będziemy pracować bardzo blisko, więc to będzie niesamowite".
Postać Demi i Santana podobno mają zaśpiewać "Here Comes the Sun" podczas jednego z odcinków o Beatlesach. Lovato napisała na Twitterze, że jest podekscytowana pojawieniem się gościnnie w piątym sezonie "Glee".
"Nie wierzę, że wracam do aktorstwa, ale najlepsze jest to, że mogę grać i śpiewać z moimi naprawdę świetnymi przyjaciółmi..."