Po dwóch odcinkach, oto co mamy w aktach prawy do tej pory: Detektyw z wydziału zabójstw z Detroit Frank Agnew (Mark Strong) i jego kolega policjant Joe Geddes (Lennie James z "The Walking Dead") utopili partnera Joego, Brendana Michael McGrady), w zlewie za chińską restauracją. Joe twierdził, że widział jak Brendan strzelił i okaleczył dziewczynę Franka, więc uknuli spisek, aby zabić go i upozorować samobójstwo. Wkrótce Frank z niepokojem prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa Brendana obok Simona Boyda (David Costabile z "W garniturach"), podejrzliwym oficerem z Wydziału Wewnętrznego, który pojawił się po śmierci detektywa. "Boyd jest czarnym charakterem naszego serialu w dziwny sposób" - mówi producent wykonawczy Chris Mundy. "On jest tym punktem ucisku dla Franka. Ale jest jedyną osobą, która całkowicie mówi prawdę".

Frank następnie odkrywa, że jego dziewczyna może jeszcze żyć, co oznacza, że Joe go oszukał. "Cała masa poczucia winy się pojawia, a stres to wszystko potęguje" - mówi Mundy. "To wygląda jak 'Zbrodnia i kara'".

"Pod koniec kręcenia drugiego odcinka" - mówi Strong - "Lennie i ja odwróciliśmy się do siebie i było jak: 'Wow, dokąd teraz zmierzamy?'"

Wprawdzie Strong jakby wie. Londyńczyk również grał Franka Agnewa w trzygodzinnym brytyjskim miniserialu z 2006 roku, na podstawie którego "Low Winter Sun" powstało. Trzeci, niedzielny odcinek serialu AMC jeszcze obejmie niemal wszystkie ważne punkty fabuły oryginalnego miniserialu - ale pozostaje jeszcze osiem odcinków. Aktor mówi, że to właśnie przyciągnęło go z powrotem: "Są elementy, które pochodzą w pełni z oryginału, ale ten serial trwa dalej, pokazuje jak wygląda relacja między Frankiem i Joe. Nie mogłem pozwolić, aby to mnie ominęło".

W niedzielnym odcinku Frank nadal pracuje nad sprawą, kiedy on i Joe zmagają się, aby stłumić namacalne dowody ich winy. Oni również nie ufają sobie ani trochę. "Mimo, że są partnerami w zbrodni, oni są dalecy od bycia partnerami w tuszowaniu zbrodni" - zdradza James.

Pomimo mocnej obecności policji, Mundy ("Criminal Minds") podkreśla, że "Low Winter Sun" nie jest serialem policyjnym. Sprawy nie są rozpoczynane na początku odcinka i rozwiązywane pod jego koniec. "To kryminalna saga o tym jak kilka złych decyzji prowadzi do jeszcze bardziej kiepskich wyborów" - mówi.

Mundy obiecuje, że ten sezon z pewnością będzie miał określone zakończenie i jego wszystkie małe tajemnice zostaną rozwiązane w finale. "To nasz pierwszy album" - mówi. "W kolejnym roku, mam nadzieję, że pokażemy drugi".

"Low Winter Sun" jest emitowane w niedziele.