„Low Winter Sun”, najnowsza serial AMC o moralności, „Meandry kłamstwa i prawdy”


redakcja   redakcja | 10-08-2013, 18:36:21


„Low Winter Sun”, najnowsza serial AMC o moralności, „Meandry kłamstwa i prawdy”

Słuszne jest, że „Low Winter Sun”, adaptacja kanału AMC, wykonana na podstawie brytyjskiego miniserialu z 2006 roku, o nie do końca szczerych gliniarzach, będzie miał premierę zaraz po „Breaking Bad” w tą niedzielę. Obydwa seriale pokazują głęboko „wadliwych” ludzi, oglądając ich drogę przez różne sytuacje, zadając zarówno bohaterowi jak i widzowi pytanie o ich moralność.


Pierwszy odcinek rozpoczyna się brutalnym morderstwem detektywa Brendana McConn (Michael McGrady) – brudnego gliny, który, jak później się okazuje, jest powiązany z korupcją, a jego sprawą zajmuje się jego własny partner Joe Geddes (Lennie James), a także inny oficer Frank Agnew (Mark Strong). Frank i Gedden ukrywają morderstwo, sprawiając, aby wyglądało ono jak samobójstwo, ale ich plan szybko zostaje odkryty, przez podejrzliwych członków policji – kierowanych przez mądrego, nieznośnego agenta spraw wewnętrznych Simona Boyd (granego przez Davida Costabile, który gra także w „Breaking Bad”) – jak również ukazują się także, wszystkie powiązania pomiędzy zamordowanym policjantem, a kryminalnym podziemiem.

„To jest po prostu fantastyczna historia, pokazująca meandry prawdy i kłamstwa oraz kłamstwa, a także różne możliwości i prawdopodobieństwa” - mówi Strong, który także zagrał Franka w oryginalnym serialu. „ W każdym tygodniu, kiedy ich oglądasz oni zastanawiają się jak do jasnej cholery mają poradzić sobie z tą sytuacją, co zrobić żeby nie zostali odkryci, jak mają zamiar zatrzymać dla siebie ten okropny sekret, jak mają zamiar pozbyć się ludzi, którzy ich śledzą, co muszą zrobić, aby przeżyć… Ale w tym samym momencie, są ludzie którzy na nich polegają. A cały ten świat jest bardzo, bardzo skomplikowany”.

„Nie ma wyraźnych granic pomiędzy gliniarzami a brudnymi glinami, ani pomiędzy dobrem a złem” - kontynuuje „Nikt w tej historii nie ma wysokiego morale. Wszystko to mieszanka działań, prowadzących do wykonania jak najlepiej swojej roboty”.

Kolejną komplikującą sprawą jest fakt, że Frank zaczyna pytać o motywację Geddesa, ponieważ odkrywa, że wiedział o śledztwie w sprawie korupcji McCanna. Czy Geddes ma powód, aby być zmartwionym? Jeżeli tak, w jaki sposób może się ochronić?

„Joe Geddes walczy dla samego siebie” - powiedział James. „ To bardzo samolubne z jego strony, zobowiązać się… To akt jego desperacji. Nie wydaje mi się, żeby myślał dużo o tym, jakie efekty to będzie miało na Franku, tak samo jak nie sądzę, żeby Frank myślał dużo o tym czy Joe mówi mu prawdę oraz czy może zaufać mężczyźnie, z którym zawarł ten pokręcony pakt paktu”.

Wystarczy powiedzieć, że partnerstwo Geddes/Agnew, które Strong porównał do „złego małżeństwa”, zmienia koncept partnera gliniarza. „Rzucili się w to razem, ponieważ są jedynymi osobami, które wiedzą co się wydarzyło” - wyjaśnia Strong. „Frank musi poradzić sobie z tym, żeby nie może powiedzieć komukolwiek, że Geddes jest odpowiedzialny, ponieważ to pociągnie także jego… W pewien sposób jest uwięziony.”

Widzowie dowiedzą się także, że Geddes zanim został gliną, miał zamiar zostać księdzem. („Albo lubi spowiadać, albo chce chronić i służyć” - żartuje James). Pod koniec drugiego odcinka staje się jasne, że ma on za sobą pewne nierozwiązane sprawy, z którymi musi się zmierzyć.

„Mówiąc najprościej, myślę, że Geddes uważa, że zabicie Brendana da mu szansę na oczyszczenie się, a po tym będzie tylko dobrym człowiekiem” - mówi producent wykonawczy Chris Mundy („Zabójcze umysły”). „ Myślę, że szczerze wierzy on w to, że wykonując jeden okropny akt, zakończy to wszystko… Kiedy stara się czynić dobrze, wszystko idzie nie tak. A kiedy robi złe rzeczy, wszystko zaczyna się lepiej dla niego układać. Stara się on znaleźć złoty środek pomiędzy tymi dwoma sprawami.”

Podczas gdy Geddes jest mistrzem kryminalnego planu, Frank wydaje się tym, który chce osobistej zemsty w stosunku McCanna. Geddes chcąc przekonać Franka do zabicia Brendana, opowiada mu bardzo szczegółowo jak McCann zabił i rozczłonkował dziewczynę Franka, Katie. (Ale czy to zrobił on?)

„Frank stoi przed ogromnym wyborem” - mówi Strong o wyborze swojego bohatera. „Joe Geddes jest jak Mefisto w jego głowie, a to wszystko jest jak pakt zawarty z Faustem. Robią to, ale od tego czasu w niechcianym sojuszu”.

Widzowie dostaną tylko krótki przebłysk związku Franka z Katią w pierwszym odcinku, ale dowiedzą się więcej wraz z trwaniem serialu. „Frank potrzebuje Kati” - mówi Stron. „Potrzebuje jakiegoś celu w życiu. To w jego głowie była ostatnia szansa… aby być prawdziwie szczęśliwym w tym świecie, w którym żyje”.

W amerykańskiej wersji, świat w którym żyje Frank to Detroit, jest to przeciwieństwo Edynburgu.

„Myślę, że serial musiał być umieszczony w takim miejscu” - powiedział Mundy na temat decyzji o umieszczeniu akcji serialu w tym samochodowym mieście. „Jest okropna duma w tym mieście… ale także jest zniszczone  na tak wiele sposobów. W pewien sposób opisuje to także nasze postacie. Ludzie, którzy postanowili zostać są bardzo silni, uparci oraz pewni siebie. Myślę, ze bardzo ważne było, aby akcja odbywała się w takim miejscu… Czuć w nie przenikliwą atmosferę Ameryki. To jedyne miejsce, które było w mojej głowie”.

Jak sezon trwa, wychodzi na światło coraz więcej związków pomiędzy głównymi bohaterami oraz różnice pomiędzy „dobrymi kolesiami” a „złymi kolesiami” są coraz bardziej zamglone, twierdzi Mundy. „Jest to serial o ludziach, próbujących podjąć najlepsze decyzje wśród mnóstwa dość kiepskich wyborów” - mówi. „I każda zła decyzja jaką podejmą pociąga za sobą jeszcze gorsze decyzje i gorsze wybory, próbują oni jedynie wrócić do punktu wyjścia. Nie ma znaczenia czy są gliniarzami, przestępcami czy kimś pomiędzy”.



Kategorie: Spoilery Premiery seriali Telewizja Nowe seriale 
Seriale: Low Winter Sun 

Zobacz również: