Arek Tobiasz
| 02-08-2013, 15:13:11
Nowa jesienna komedia, którą telewizyjny krytycy prywatnie ostro krytykują najbardziej?
To proste - "Dads" (Fox), które zostało krytykowane za żartowanie na temat kobiet i mniejszości narodowych.
Więc co się stanie, kiedy obsada i scenarzyści serialu pojawią się przed salą w Beverly Hills wypełnioną krytykami?
Nieoczekiwanie była to dość uprzejma rozmowa z zespołem "Dads", któremu było nieco niezręcznie być w sytuacji, w której wycofywał się ze swojego własnego odcinka pilotowego i wzywał krytyków, aby dali komedii czas na znalezienie swojego głosu.
"Nie chcemy robić serialu, który będzie obrażającą rasistowską komedią" - powiedział doświadczony producent wykonawczy Mike Scully, który porównywał obraźliwość serialu do początków "Simpsonów", kiedy niektórzy widzowie byli oburzeni Homerem duszącym Barta. "To kobieta o ojcach i synach... w każdym czasie jak robisz serial, w pierwszych sześciu odcinkach, nadal się poprawiasz".
"Nadal staramy się zdefiniować i odkryć kim są ci ludzie" - dodaje aktor Giovanni Ribisi.
"Będąc uczciwym, są pewne fajne ubliżające obrazy białych mężczyzn" - zauważa aktor Seth Green, który odwoływał się do klasycznych sitcomów "All in The Family" i "The Jeffersons".
Wcześniej tego dnia, prezes Fox Kevin Reilly wezwał krytyków, aby byli cierpliwi w sprawie serialu, mówiąc, że otrzymał wysokie oceny w czasie testowych pokazów widzom. Dla porównania, wspomniał o złych recenzjach pierwszego odcinka mega przeboju "Teoria wielkiego podrywu" (CBS).
Najgłośniejszą sceną z odcinka pilotowego "Dads" była ta, kiedy Green zleca swojej podwładnej w biurze, granej przez Brednę Song ("The Suite Life of Zach and Cody"), przywdziać seksowne ubranie uczennicy i chichocząc jak karykatura anime zaimponować azjatyckim biznesmenom.
Twórca Alec Sulkin mówi, że intencją ni było obrażenie nikogo, ale znalezienie humorystycznej chwili. "Myśleliśmy, że to doprowadzi do zabawnej sceny..."
Song mówi, że scena pojawiła się po weekendowym przepisaniu odcinka pilotowego: "I powiedziałam: 'W porządku Brenda, to twoja praca'".
"Odchodząc z Disney Channel ostatnią rzeczą jaką zamierzałam robić, to kogoś w jakiś sposób, gdzieś obrażać" - powiedziała Song, która zauważa, że noszenie strojów było czymś co myślała, że jej postać będzie robić. "Ona jest przebojowa, kocha swoją pracę i zrobić wszystko dla niej... Podoba mi się serial, który przekracza granicę... Jeśli nie potrafisz śmiać się z samej siebie, nie potrafisz śmiać się w ogóle".
Song mówi, że jej znajomi śmieją się ze stereotypów, więc scena nie wydawała się obraźliwa. "Żartuje z tego cały czas: 'Jestem Azjatką, jestem naprawdę dobra w matematyce'" - mówi. "Znam tak wielu ludzi, którzy żartują z samym siebie, robimy to po prostu w telewizji. Dla mnie, dla mojego pokolenia, dorastałam oglądając 'Głowę rodziny' i 'Simpsonów'... mogę robić to o czym marzyłam odkąd miała około 7 lat. Nie mogę narzekać".