"Każdy mówił: 'Nie jedź tam. To straszne miejsce, a tam nie ma nic dla ciebie'" - powiedział Strong. "Oczywiście, jest wręcz odwrotnie. Masz rezydencje Grosse Pointe i apokaliptyczne nieużytki w części centrum miasta, ale jest wszystko pomiędzy".

James również doświadczony przez "Żywe trupy" (AMC) i "The Prisonder" była bardziej kapryśny w swojej ocenie.

"To jest najbardziej niebezpieczne, ekscytujące, zróżnicowane miasto na zachodzie, w którym kiedykolwiek byłem" - powiedział. "Masz takie prawo w Detroit, że możesz być aresztowany za jazdę bez pasów, ale oni po prostu ponownie uchwalili prawo, że nie musisz mieć kasku, aby jeździć na motocyklu. To mój rodzaj miasta".

James pracował wcześniej w Detroit kręcąc komedię "Hung". I kiedy historia pokazała, że "Hung" niewiele zrobił, aby zbudować renomę miasta - inny serial HBO pojawił się jako punkt odniesienie do pobudzenia morale.

Panel unikał porównań z "The Wire", wielu uważa, że oda Baltimore w wykonaniu Davida Simona wywarła trwały pozytywny wpływ na reputację metropolii, ale oni musieli przyznać, że to był ambitny cel. "Mieliśmy niesamowity czas tam... pracując, kręcąc i poznając miejscowych" - dodał Strong. "Podobało im się to, że to miało miejsce i nam także".

Stron również odniósł się do oryginalnego dwuczęściowego brytyjskiego projektu mówiąc, że to dość niezwykłe okoliczności, aby ponownie wcielać się w role w innym scenariuszu.

"Pomysł, że możesz wskrzesić postać osiem lat później, przenieść ją z Edynburga do Detroit, to była zbyt dobra okazja, aby ją odpuścić" - powiedział Strong, zauważając, że oryginalna historia zamordowanego policjanta pozostała, ale czas zmusił ich do szybkiego ruchu w nowych kierunkach. "Tam jest cała grupa ludzi, która jest nowa i wymyślona przez Chrisa i scenarzystów. Oni łączą te dwa światy w pierwszych trzech odcinkach, ale potem idziemy w zupełnie nowe terytorium".

"Low Winter Sun" zadebiutuje 11 sierpnia.