Arek Tobiasz
| 15-07-2013, 21:24:57
Sekcja zwłok gwiazdy "Glee" Cory'ego Monteitha ma zostać zakończona w ciągu nocy, ale wyniki nie zostaną opublikowane wcześniej niż za kilka dni.
31-letni aktor został znaleziony martwy w pokoju hotelowym w Vancouver w sobotę.
Naczelna koroner Kolumbii Brytyjskiej Lisa Lapointe powiedziała, że przyczyny śmierci nie udało się ustalić od razu, a dalsze badania muszą zostać wykonane, aby ustalić jak zginął.
"Dokładny charakter tych badań będzie zależał od wyników dochodzenia w ciągu najbliższego dnia lub dwóch jak są gromadzone informacje z dokumentacji medycznej i rozmowy z jego rodziną będą miały miejsce" - powiedziała.
Śmierć Monteitha była szokiem dla Hollywood, jego fanów i tych najbliższych niemu.
Jego dziewczyna Lea Michele, która grała również jego ekranową dziewczynę Rachel Berry w "Glee", mówi, że jest w żałobie i prosi o prywatność.
Agent 26-letniej aktorki wydał oświadczenie, mówiąc: "Prosimy, aby wszyscy uszanowali prywatność Lei podczas tego trudnego czasu".
Źródła mówią, że Michele jest "niewiarygodnie zdruzgotana".
"Ona jest kompletnie rozhisteryzowana i całkowicie niespokojna" - mówi źródło, które jest podobno blisko aktorki.
Po raz ostatni sfotografował się z Michele na Chrysalis Butterfly Ball w czerwcu po tym jak Monteith ukończył leczenie w zakładzie odwykowym.
Na imprezie Michele powiedziała dziennikarzom: "Myślę, że wygląda świetnie, nie? Jest najlepszy".