SERIAL | "The Tomorrow People" w stacji CW w środy o 21 czasu wschodniego (20 - centralnego); premiera 9 października.

KONKURENCJA | "Zabócze umysły" na CBS, "Współczesna rodzina"/"Super Fun Night" (nowy) na ABC, "X Factor" na Fox i "Prawo i bezprawie" na NBC.

OBSADA | Robbie Amell ("Zemsta"), Peyton List ("Mad Men"), Mark Pellegrino (wszystko w czym się pojawia wygląda fajnie), Luke Mitchell ("Home and Away"), Aaron Yoo ("Disturbia") i Madeleine Mantock.

ZARYS FABUŁY | To aktualizacja brytyjskiego serialu sci-fi z lat 70., w którym występuje Amell - aka kuzyn aktora z "Arrow" - jako Stephen Jameson, nastolatek ze standardowymi problemami, który ma tendencję do budzenia się w łóżkach innych ludzi, bez względu na to jak bezpiecznie może się przykuć do swojego. Stephen wkrótce uświadamia sobie, że jest jednym z "Ludzi Jutra", super tajnej, nadnaturalnie rozwiniętej rasy, prowadzonej przez Carę i Johna (w tych rolach List i Mitchell). Ich przeciwnikiem jest Ultra, organizacja paramilitarnych naukowców pod kierownictwem dr Jedikiaha Price'a (Pellegrino).

PIERWSZE WRAŻENIE | To jest szybka piłka przez środek boiska dla CW łącząc przystojną obsadę z atrakcyjnym i oryginalnym założeniem. Początek jest nieco niemrawy jak mam Stephena (Sarah Clarke z "24") podejmuje sobie trud, aby pomóc mu zdiagnozować jego "inność", ale narracyjny silnik przyspiesza jak super fajna Cara i jej załoga pojawiają się ze swoimi sztuczkami. Czy Amell, który pojawiał się na przestrzeli lat gościnnie do w tym czy tamtym serialu, jest gotowy na własny serial? Zobaczymy. W międzyczasie List i Mitchell mają największą zmianę, Yoo oferuje komiczną ulgę jako kujonowaty człowiek z "Ludzi Jutra", Mantock gra afroamerykańską koleżankę Stephena, Astrid i Pellegrino... cóż wystarczy powiedzieć, że jego Jedikiah jest siłą, z którą trzeba się liczyć.

Odcinek pilotowy kończy się w taki sposób, że nie widziałem jak to nadchodzi, a może najlepiej będzie dla serialu, który prowadzą Greg Berlanti ("Arrow") i Phil Klemmer ("Chuck") jako jego showrunnerzy, że nie bierze wszystkiego zbyt poważnie, jako dowód mamy sytuację, kiedy Cara i John dość luźno obchodzą się z mitologią. Na przykład nie są fanami nazwy "Ludzie Jutra". Również efekt teleportacji jest dość fajny.

KONKLUZJA | Choć "Tomorrow People" jest trafnym towarzyszem dla "Arrow" (wyrzeźbiony Amell stara się wykorzystać swoje specjalne umiejętności dla większego dobra!), CW podejmuje małe ryzyko umieszczając tej nocy dwa stosunkowo nowe seriale. Choć jeśli "Arrow" będzie się kwalifikować jako "sukces", nie ma powodu, aby obstawiać przeciwko temu nowemu dziecku.