"Taka jest natura pokazywania realistycznego obrazu szkoły średniej: Dzieci ją kończą. Ruszają dalej" - wyjaśnia wielokrotnie nominowana do Emmy aktorka, która jest zajęta promowaniem swojego nowego programu "Hollywood Game Night" (premiera 11 lipca na NBC). "Podoba mi się to, że podążamy za kilkoma dzieciakami do Nowego Jorku, gdzie próbują sił jako aktorzy i aktorki. Ale serial będzie ewoluował, a kiedy serial się rozwija to oznacza, że trzeba pozwolić niektórym ludziom odejść, zrezygnować z pewnych historii tak, aby można było się zająć nowymi".

A jakie nowe historie mogą być dla krewkiej trenerki cheerleaderek granej przez Lynch, która zakończyła czwarty sezon wyrzuceniem z McKinleya po tym jak stwierdziła, że przez przypadek wystrzeliła z broni w szkole (kłamstwo, aby chronić swoją ulubioną uczennicę Becky, która ma zespół Downa i była prawdziwą winowajczynią przypadkowego wystrzału)? Lynch mówi, że nie widziała jeszcze żadnego scenariusza piątego sezonu, ale wie, że "jakoś będę wpleciona w fabułę, odkąd wracam. Ale jak pozwolą mi wrócić? Twoje przypuszczenia są tak dobre jak moje".

Czy Lynch może wyobrazić sobie scenariusz, w którym Sue ląduje w Nowym Jorku wraz z Rachel, Kurtem i Santaną? "To nie ma znaczenie, co sobie wyobrażam - ma znaczenie to co wymyślą" - wyjaśnia. "A oni wymyślili kilka naprawdę ciekawych rzeczy dla mnie [w przeszłości]. Nie byłam zaskoczona. To nie zszokowało mnie. Ale ja na pewno nie słyszałam nic o tym".

Jedna rzecz, której Lynch jst pewna to, że będzie mogła pojawiać się zarówno w "Glee" jak i "Hollywood Game Night", jeśli to drugie stanie się przebojem dla NBC. "To będzie wymagało pewnej logistyki - ale zrobimy, aby to się udało".

Podekscytowany, aby zobaczyć co się wydarzy z Sue w piątym sezonie? Napisz w komentarzu!