Cat
| 04-06-2013, 08:11:00
Przez cały sezon mieliśmy obsesję na punkcie błyskotliwego thrillera konspiracyjnego o klonach pod tytułem "Orphan Black". Musimy jednak przyznać, że obawialiśmy się, iż odcinek finałowy może nie być w stanie nas zszokować czy usatysfakcjonować przez wszystkie imponujące odcinki, które go poprzedzały.
Byliśmy w błędzie.
Godzinny odcinek zawierał nie tylko sporą liczbą ofiar (związek przyczynowo-skutkowy, nieprawdaż?), ale także potwierdził pewne podejrzenia, odkrył sekretną przeszłość, może nie jedną, a także ujawnił nową ścieżkę w dziedzinie nauki o klonach. W wypchanym różnymi wydarzeniami odcinku finałowym udało się nawet znaleźć czas na przedstawienie nowego sobowtóra!
Skoro było tyle zadziwiających momentów, które trzeba omówić, zdecydowaliśmy się wypunktować największe odkrycia, zwroty akcji i chwile pełne napięcia.
* Po pierwsze, zgony: Robiąc wszystko, co w jej mocy by udawać Sarah, Helena zabija rodzoną matkę, Amelię. Sarah przyjeżdża zbyt późno, by interweniować, po czym (pozornie?) zabija siostrę strzałem w klatkę piersiową – spoczywaj w pokoju szalona, lecz fascynująca Ukrainko. I w wyjątkowo zapierającym dech momencie, Alison
pozwala Aynesley, którą podejrzewa o bycie monitorem, udusić się po tym, jak jej szal zaczepił się o śmietnik.
* Dr. Leekie i jego kohorta oferują głównej trójce (Alison, Sarah i Cosimy) to, czego każda z nich chce. Alison wróci do normalnego życia, a jej monior zostanie zdjęty. Cosima – która wykasłuje krew, dostaje ofertę uzyskania kompletnej sekwencji genomu. Co do Sarah, chodzi tylko o bezpieczeństwo Kiry i ochronę przed Heleną. Wszystko, co muszą zrobić, by to uzyskać, to podpisać kontrakt, który stanowi, że będą musiały się zjawiać na okazjonalne badania medyczne. (Bycie klonem oznacza potencjalne problemy zdrowotne. Kaszel, Cosima, kaszel.) Cosima, z pomocą Delphine odkrywa, że patent jest wkodowany w ich DNA, co oznacza, że przejaw dobrej woli i obietnica wolności to ściema. Niestety Alison już podpisała, zeskanowała i przesłała swój kontrakt.
„Jesteśmy własnością. Nasze ciała, biologia, wszystko czym jesteśmy i czym się staniemy należy do nich,” wyjaśnia Cosima. A to oznacza, że mogą się również upomnieć o Kirę.
* Poznajcie nowicjuszkę, Rachel Duncan, pracującą dla wroga (a może to ona rozdaje karty?) zwolenniczkę klonowania. Jej zadaniem jest przeniesienie Sarah do samoświadomości. I ona wie o Kirze. Niedobrze. „PIEPRZ SIĘ!” odpowiada Sarah na jej ofertę ochrony, po tym, jak dowiedziała się o patencie. A na to Rachel wykonuje telefon i złowrogo mówi „Wiecie co robić.”
* Żadnych zalotów pomiędzy Paulem i Sarah w tym tygodniu, jednak on przyznaje się, że zabił sześciu żołnierzy piechoty morskiej, jako prywatny morderca w Afganistanie. „Oni” to zatuszowali, więc to właśnie mają na niego.
* Art wraz z partnerem namierzają Vica, który doprowadza ich na przedmieścia, do Alison. „To zupełnie inna osoba,” zdumiewa się gliniarz.
* Mężuś Alison, Donnie, obiecuje jj nowy początek... po czym spotyka się z Dr. Leekie! „Nie jest z nią łatwo,” mówi niezbyt lepsza połówka Alison/prawdziwy monitor. Bez jaj!
* Amelia próbuje (ale nie daje rady) przekazać Sarah wiadomość o jej matce zastępczej. Stare zdjęcie wskazuje, że Pani S w 1977 była kierownikiem czegoś, zwanego Projektem LEDA. Kiedy pod koniec odcinka Sarah wraca do domu, dowiaduje się, że Pani S wraz z Kirą uciekła (lub została porwana). Ktoś jeszcze myśli, że Rachel zadzwoniła do Pani S, aby dać jej znak do ucieczki i, że teraz Sarah będzie musiała się dobrze zachowywać by odzyskać córkę?