Arek Tobiasz
| 23-05-2013, 13:51:22
"Chicago Fire" (NBC) ugasiło płomienie pierwszego sezonu w środowym finale, w którym widzieliśmy strażaków próbujących sobie poradzić z więzienną sytuacją.
Na osobistym froncie, próba Shay, aby zajść w ciążę się nie udaje, kiedy żona Hermanna rodzi swoje małe własne dziecko. Wymagana jest awaryjna cesarka, a dziecko nie otrzymuje wystarczającej ilości tlenu, ale w wszystko w końcu się udaje. Choć Shay i Severide nie mają dziecka, oni stają się rodzicami chrzestnymi syna Hermanna. Potem Renée wraca, aby ujawnić, że jest w ciąży z Severide! Biedna Shay została wyautowana jak ta dwójka będzie najwyraźniej zakładać swoją własną rodzinę.
Na romantycznym froncie Mills prosi Dawson, aby powiedziała mu, że nie czuje niczego do Caseya.
"Nie mogę powiedzieć tego co chcesz usłyszeć" - odpowiada. "To nie byłaby prawda".
Jeszcze bardziej dopieka młodemu strażakowi fakt, że nie dostał się do oddziału ratunkowego. W odpowiedzi udaje się do centrum szkoleniowego policji w Chicago, aby złożyć swoje podanie. Czy Mills udaje się do spin-offa?
Wreszcie Dawnson sprawdza co z Caseyem w jego domu i odkrywa, że mieszka w zasadzie w chlewie.
"Nic nie ma sensu" - mówi pogrążony w smutku Casey, wpadając w ramiona Dawson. Wstrzymajcie się jednak shipperzy, ponieważ wygląda na to, że przed nimi będzie jeszcze długa droga.
Napisz w komentarzu swoje myśli o zakończeniu sezonu i oceń odcinek!