Gwiazda "Gry o tron" Natalie Dormer, o roli Irene Adler w "Elementary"


strzeszynek   strzeszynek | 15-05-2013, 02:31:29


Gwiazda

Jak to stwierdziliśmy w ostatnim wydaniu Entertaiment Weekly – za każdym spragnionym seksu i władzy mężczyzną stoi równie mądra i zdolna do manipulowania innymi kobieta… którą może znakomicie zagrać Natalie Dormer.


Ta 31-letnia Brytyjka, która zabłysnęła za oceanem rolą uwodzicielskiej Anny Boleyn u boku Jonathana Rhys-Meyersa jako króla Henryka VIII w „Tudorach”, teraz zaś wciela się w sprytną narzeczoną króla Joffrey’a – Margaery Tyrell w serialu HBO „Gra o tron”, zobaczymy ją też jako Irene Adler, ikoniczną miłość Sherlocka Holmesa w trzech odcinkach „Elementary” na antenie CBS (dwugodzinny finał sezonu 16 maja). „To prawdziwy zaszczyt zostać poproszonym o zagranie tej jednej kobiety, która zalazła Sherlockowi za skórę” – mówi Dormer, dodając, iż twórca serialu, Robert Doherty, był fanem jej pracy w kultowym, nadprzyrodzonym serialu z Wielkiej Brytanii – „The Fades” z 2011 roku.

Nie ma pewności, czy jej plan sprawdziłby się w serialu – podczas pierwszego spotkania Doherty i producent wykonawczy Carl Beverly nie powiedzieli jej zbyt wiele na temat roli. „To było jedno z tych zabawnych spotkań, gdzie oni mówili coś w stylu: , Kochamy cię!>, a ja: <Ja kocham was!>” – wspomina. Mimo że poznała wszystkie szczegóły, gdy tylko oficjalnie podpisała umowę, w dalszym ciągu pozostaje „dość powściągliwa” w kontakcie z nami.

To, co wiemy, to, że w tym wcieleniu Irene została uznana za zabitą z rąk Moriarty’ego, co przyczyniło się do upadku Sherlocka (Johnny Lee Miller) i jego wyprowadzki do Nowego Jorku. Poznajemy ją w retrospekcjach, dowiadując się, że pracowała przy konserwacji dzieł sztuki, a Holmesa poznała, kiedy poproszono ja o konsultację w jednej ze spraw. „Raz na jakiś czas zderzają się dwie osobowości i zachodzi taka szalona reakcja chemiczna – nie tylko seksualna. Oczywiście, ze względu na naturę Sherlocka Holmesa, to wymaga również wysiłku intelektualnego. On potrzebuje związać się z kimś na tym samym poziomie intelektualnym, aby mógł się tym inspirować lub upajać. I uczucie jest odwzajemnione” – mówi Dormer. „Irene wydobywa zupełnie inną stronę jego osobowości, w którą nikt do tej pory nie był wtajemniczony. Ciekawie więc będzie zobaczyć, jak Sherlock przejdzie przez ten kryzys.”

Czy takiej Irene Adler można zaufać – to się okaże. „Bóg jeden wie, ponieważ jestem najmilszą osobą, jaką mógłbyś poznać” – odpowiada Dormer, zapytana o to, jak jest w stanie grać tak cudownie zwodnicze kobiety. „Nie jestem na tyle mądra, by uczestniczyć w machinacjach czy prawdziwej polityce. Byłam w Dystrykcie Kolumbii, na ko0lacji dla korespondentów w Białym Domu i wiem wystarczająco dużo na temat mojego „Prezydenckiego pokera”, mojego Aarona Sorkina i mojego „House of Cards”, by wiedzieć, że nie mogłabym tego robić w prawdziwym życiu. Więc to czysta przyjemność móc grać coś, w co możesz się naprawdę całkowicie zaangażować.”

Transformacja w postać Irene nastąpiła, gdy zaczęła mówić z amerykańskim akcentem, zaś w rolę Margaery z „Gry o tron” – kiedy założyła perukę. „Tajemnica Margaery to grać ją tak szczerze, jak to tylko możliwe” – mówi. „[Dla wszystkich aktorów w serialu] najlepszą rzeczą jest wyłączyć te część umysłu, która próbuje myśleć – niczym w szachach – o trzech ruchach naprzód albo o wielu, wielu warstwach podtekstu. Trzeba zaufać scenariuszowi i reżyserii i grać prosto, a wtedy działa ta niesamowita alchemia.”

Jak można się było spodziewać, Dormer było miło powitać w obsadzie „Gry o tron” Dianę Rigg, która wciela się w postać Lady Olenny – seniorki Domu Tyrellów i kokieteryjnej babci Margaery. „Zobaczyć jej bezpośrednią konfrontację jako nowej postaci, by od razu udowodnić, że jest na równej stopie z Tyrionem Lannisterem i tak dalej, i tak dalej – to byłą po prostu radość. Aby powiedzieć: <Juhu! To moja rodzina!” – śmieje się. „Ze względu na to, że ona jest weteranką w branży, jak i z powodu jej roli, naprawdę świetną sprawa jest móc jej towarzyszyć. To całkiem inspirujące.”

Te dwie aktorki nie spotkały się wcześniej, przed zdjęciami, ale szybko złapały kontakt. „Po pierwszym dniu zdjęć, spotkałyśmy się na kieliszku wina w hotelowym barze, skarbie. Jesteśmy brytyjskimi aktorkami, Thespiankami [należą do Międzynarodowego Towarzystwa Thespian – stowarzyszenia aktorów; nazwa pochodzi od Thespisa, greckiego dramaturga, który zapoczątkował profesjonalne aktorstwo – przyp. red.]” – grucha. „Zadałam jej wszystkie pytania, jakie tylko możesz sobie wyobrazić: zapytałam ją o ‘Medeę’, ceremonię rozdania nagród Tony [nagrody przyznawane twórcom teatralnym w USA; teatralny odpowiednik Oskarów – przyp. red.]  i o ‘Avengersów’. Plotkowałyśmy sobie jak każda babcia i wnuczka, które lubią się nawzajem.”

W spoilerach „Gry o tron” jest mamą, ale powiedziała nam, że po tym, jak dowiedział się, że Cersei poślubi Lorasa, brata-geja Margaery, „zrobi wszystko, co tylko może, by go chronić przed Cersei, ale, jak dobrze wiemy – łatwiej to powiedzieć niż zrobić.” Zobaczyliśmy tylko początek wojny psychologicznej z Cersei. „Zapowiada się, że czeka mnie bardzo niebezpieczna i nieprzyjemną rywalizacja” – mówi. „Trzymajcie się mocno!”

„Elementary” – premierowe dwa odcinki w amerykańskiej stacji CBS, w czwartek, 16 maja od 21 czasu wschodniego (20 – centralnego). W Polsce – wcześniejsze odcinki tego sezonu na kanale AXN (kilka powtórek w tygodniu, wszystkie późnym wieczorem lub w nocy).

„Gra o tron” – co niedzielę na antenie amerykańskiego HBO o 21 czasu wschodniego (20 – centralnego). W Polsce premiera nowego odcinka co poniedziałek o 22 na HBO, później powtórki na HBO i HBO 2.



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: Gra o tron Elementary 

Zobacz również: