strzeszynek
| 08-05-2013, 17:01:43
Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, jak Olivia (Keryy Washington) poradzi sobie tym razem!
Czwartkowy odcinek po raz kolejny spowodował, że szczęki opadły nam z wrażenia na podłogę i że pokłoniliśmy się głęboko przed geniuszem Shondy Rhimes, gdy Mellie (Bellamy Young) dotrzymała słowa i spełniła swoje groźby, ujawniając romans Fitza (Tony Goldwyn) opinii publicznej, nadając przy tym nowego znaczenia pojęciu „demonstracja siły”.
A zatem co przydarzy się dalej soczystemu miłosnemu trójkątowi hitu stacji ABC, teraz, gdy Mellie wzięła sprawy we własne ręce? I jakie konsekwencje spotkają ją ze strony Fitza i Cyrusa (Jeff Perry)? Ucięliśmy sobie pogawędkę z Bellamy Young, by dowiedzieć się, co teraz z Mellie i co sama aktorka myśli o szokującym rozwinięciu swojej postaci…
Jaka była twoja pierwsza reakcja, gdy się dowiedziałaś, że Mellie spełni swoje groźby i powie opinii publicznej o romansie Fitza?
Byłam oszołomiona. Wszyscy dowiedzieliśmy się o tym jednocześnie – czytając scenariusz przy stole, na dzień przed zdjęciami. Do tego czasu obsada nigdy nie wie, w którą stronę zmierza opowieść. Wszystkim nam opadły wtedy szczęki. To był po prostu kompletny szok. I strach. Ponieważ nasi scenarzyści zabierają cię w miejsca, gdzie nigdy nie spodziewałbyś się dotrzeć. Oni niczego się nie boją!
Czy byłaś zadowolona, że Mellie wreszcie zrobiła wielki krok, i to w takim stylu?
Cóż, Mellie nie jest kobietą, która się wycofuje. Poinformowała Fitza, jakie są jej warunki i jakie mogą być konsekwencje. Powinien lepiej wiedzieć, że w takim momencie należy ją potratować poważnie. Gorzka prawda jest jednak taka, że nie możesz sprawić, aby ktoś cię pokochał. Ale to nigdy nie powstrzymuje nas, biednych ludzi, przed staraniami, wiesz?
Czy możesz zdradzić, jak będzie przebiegać kolejna interakcja miedzy nią a Fitzem?
Jedyne, co mogę powiedzieć, to, że będzie to swojskie tableau, ale nabierze teraz zupełnie nowego znaczenia. Nie będziesz w stanie oderwać oczu.
Nie możemy się doczekać kolejnego spotkania Mellie z Cyrusem, po tym, jak pokonała go w jego własnej grze.
Mellie i Cyrus to dwa doskonale wyważone przeciwieństwa - i oboje o tym wiedzą. Każde zwycięstwo jest tylko chwilowe. Myślę, że szanują - i boją się – siebie nawzajem. Jej najgłębszą nadzieją jest jednak to, aby on pojął, że ta specyficzna wojna leży także w jego najlepszym interesie. Jeśli rodzina trzyma się razem, Cy pozostaje w biurze.
Jaki jest koniec gry dla Mellie? Czego, twoim zdaniem, ona naprawdę chce?
Chce, by wysłuchano jej wersji. Chce, by jej serce zostało uleczone, chce, by jej rodzina była taka, jak kiedyś i by przyszłość znów rysowała się przed nią jasno. Głęboko wierzy, że – jeśli wysili się wystarczająco – może to wszystko odzyskać. Mimo wszystko, Mellie wierzy. Musi, ponieważ kocha Fitza. I jest gotowa zrobić absolutnie wszystko, co będzie konieczne, by wybudować most pomiędzy wtedy a teraz.
Czy myślisz, że Mellie jest gotowa ponieść konsekwencje swojego kroku? Możesz nam zdradzić, jakie będą skutki tego, co zrobiła?
Mellie mocno stoi na ziemi i odpowiada za swoje czyny. Wie, że rezultat tego kroku będzie jak wybuch jądrowy, ale nie widzi żadnej innej drogi niż ta. Ona niczego nie lekceważy. A w Waszyngtonie krajobraz potrzeb i wierności stale się przesuwa, myślę więc, że Mellie modli się o wiatr na swoją korzyść, żeby przeniósł szybko ich wszystkich przez cały ten czas zniszczenia do jakiegoś promiennego, nowego modelu. Ale żyjemy w Shondalandzie, możesz więc być pewien, że nic nie będzie proste!
„Skandal” na antenie amerykańskiej telewizji co czwartek o 22 w stacji ABC.
W Polsce emisja w każdą środę o 22 na kanale FOXLife.
A czy Wy byliście w szoku, widząc, jak Mellie ujawnia romans Fitza? Jak myślicie, co będzie dalej? Czekamy na komentarze!