Arek Tobiasz
| 04-05-2013, 21:39:21
Kim jest ta dziewczyn? To Swift!
W finale "Jess i chłopaków" 14 maja skoncentrowanym na związkach, kto lepszy mógłby sie pojawić gościnnie na ślubie niż sama Taylor Swift (po prawej obok Zooey Deschanel) - muzyczna mega gwiazda, która napisała piosenki o miłości, zerwania i wszystkim pomiędzy?
Swift pojawi się gościnnie jako kobieta o imieniu Elaine. Choć showrunner Liz Meriwether milczy jeśli chodzi o to co dokładnie sprowadza Elaine na ślub Cece Hannah Simone) i Shivranga (Satya Bhabha), przyznaje, że obsadzenie nią tej roli nie było przypadkowe. "Jestem jej wielką fanką" - mówi. "Marzyłam o spotkaniu jej. Nie poszłam od razu na spotkanie z nią, ponieważ musiałam się przygotować - jest 14-latka we mnie", Najwyraźniej to uczucie nie było odosobniona, Meriwether wspomina: "Ona cytowała nam linijki z serialu. To była naprawdę ekscytująca noc".
Gwiazda Jake Johnson zauważa, że Swift była "bardzo dobra" i zażartował, że status potrójnego zagrożenia Swift był "trochę frustrujący. Pojawiła się i było naprawdę miło. To nie jest łatwa scena. Było tutaj prawdopodobnie 70 statystów - choć jestem pewien, że występowała przed dużo większymi tłumami niż tutaj. Miała mały monolog i zrobiła to doskonale. Liz dała jej alternatywne żarty i kwestie, ona wszystko dostarczyła idealnie. To było frustrujące".
Meriwether również komplementowała Swift mówiąc: "Ona jakby przyszła i rozwaliła to. Kochamy sprowadzenie gościnnych gwiazd, ale naprawdę staramy się, aby czuli się jako część serialu, a nie tylko jednorazowa rola". Po tym jak Meriwether i spółka dali jej teksty i zawarli piosenkę "22" w poprzednich odcinkach, ta rola sprawia, że piosenkarka i autorka tekstu zatoczyła pełne koło w serialu - z czymś dodatkowym dla fanów: "Zrobiła małą zmianę jednej ze swoich piosenek" - zapowiada Meriwether".