Arek Tobiasz
| 14-06-2012, 18:29:56
HBO i producenci "Gry o Tron" przepraszają za komentarze umieszczone w materiałach dostępnych na DVD pierwszego sezonu serialu odnośnie sztucznej głowy, która wygląda podejrzanie podobnie jak 43 prezydent Stanów Zjednoczonych.
W komentarzu, twórcy serialu David Benioff i D.B. Weiss przyznają, że jest podobieństwo do głowy George'a W. Busha pojawiającej się w scenie, w której król Joffrey pokazuje Sansie Stark głowę jej zabitego ojca na palu. Domniemana głowa jest ostatnia po lewej - i ma zupełnie inne włosy.
"To nie jest wybór ani polityczna deklaracja" - jeden z scenarzystów powiedział w komentarzu. "Wykorzystaliśmy te głowy, które akurat mieliśmy pod ręką".
Gdy wiadomości o głowie Busha stała się hitem w internecie, HBO wydało oświadczenie: "Byliśmy bardzo zaniepokojeni, widząc to i uważamy, że to niedopuszczalne i w bardzo kiepskim guście. Jasno powiedzieliśmy to producentom, którzy natychmiast przeprosili za swój bezmyślny błąd. Przepraszamy za to, co się stało i usuniemy to w przyszłych wydaniach serialu na DVD".
Produkcja wydała własne oświadczenie: "Używamy wielu sztucznych części ciała w serialu: głów, ramion itp. Nie możemy sobie pozwolić, aby wszystko tworzyć od podstaw, zwłaszcza w scenach, gdzie potrzebujemy ich wiele, więc wykorzystujemy te które posiadamy. Po scenie, którą nakręciliśmy, ktoś zwrócił uwagę, że jedna z głów wygląda jak George W. Bush. W komentarzu na DVD, wspomnieliśmy o tym, czego nie powinniśmy zrobić. Nie chodziło nam o okazanie braku szacunku dla byłego prezydenta i przepraszamy jeśli powiedzieliśmy coś lub zrobiliśmy, co mogło zostać opacznie zrozumiane".
Na DVD, jeden ze scenarzystów twierdzi, że głowa Busha pojawiła się "w kliku scenach z obcinaniem głów".