redakcja
| 26-04-2013, 19:42:53
Owen Elliot opuścił budynek.
Jak promo nadchodzącego odcinka Nikity wyjawia, alter-ego Devon'a Sawy, jeden z największych sekretów serialu, w końcu się ujawnia – jego prawdziwa tożsamość.
Niestety, powiedział aktor – zasadniczy weteran, przemycający narkotyki, zwany Sam Matthews – nie jest nawet odrobinę tak współczujący czy czarujący, jak Owen. Co więcej, ma ogromne problemy z byciem miłym dla kogokolwiek; kiedy jesteś częścią Division, to może być problem.
Niestety, Sam zostaje na stałe – przynajmniej w najbliższej, możliwej do przewidzenia, sytuacji – a Owen... No cóż, Owen nadal gdzieś tam jest. Fani Nikity będą musieli pozostać przed ekranami, by zobaczyć czy mignie nam jeszcze niegdysiejszy Strażnik.
Sawa opisuje nam początkową reakcję jaką wywołało granie Sama, zamiast Owena, zachęca do oglądania, ujawniając dlaczego jego „nowe” wcielenie zakorzeni się w głowach widzów.
TVLINE: Sam jest tak różny od Owena. Jak się czułeś, gdy się dowiedziałeś o tak drastycznej zmianie?
Szczerze mówiąc, gdy mi o tym powiedzieli, dąsałem się przez parę dni. [Śmiech] Nie wiedziałem, czy chcę zostać złym charakterem – to znaczy nie, żeby Sam był złym charakterem. Tylko tak jakby, ponieważ nie wiesz dokąd to doprowadzi. Jednak po kilku dniach dopasowałem się, a teraz nie mógłbym go bardziej uwielbiać. Kocham grać Sama.
Czy podszedłeś do tego, jakby to była zupełnie nowa postać? Czy nadal są jakieś ślady Owena gdzieś tam?
Zdecydowanie są. Owen był trochę Samem. Chciałem być trochę inny, niż Percy czy Amanda; chciałem być w innym klimacie, niż ta dwójka. Moim celem było sprawienie, by był złym kolesiem, którego da się polubić. Sam uważa się za dobrego faceta. Uważa, że jest dobry, więc właśnie tak się w niego wcieliłem.
Powiedzielibyśmy, że związek pomiędzy Samem/Owenem a Nikitą przeszedł najbardziej znaczącą, dynamiczną zmianę, przez jego ujawnienie się.
W dzisiejszym odcinku Nikita będzie zaszokowana. To po prostu kolejna gówniana rzecz, która jej się przydarza na tym szalonym świecie. Omawialiśmy z Maggie [Q] nasze przemyślenia na temat relacji pomiędzy Samem a Nikitą, a także o tym czy wyczuje w nim resztki Owena.
I po kilku latach krążenia wokół tematu, Michael i Owen/Sam w końcu wdali się w prawdziwą awanturę.
Przez dwa dni po tej aferze Shane [West] i ja utykaliśmy! Bolało mnie ramię, a jego stopa – rzuciliśmy się na to! [Śmiech] Koordynator od scen kaskaderskich pokazał nam parę rzeczy, a potem już daliśmy z siebie wszystko, ponieważ to była nasza wspólna ostatnia poważna walka w tym sezonie. Shane dał radę, a ja dałem z siebie wszystko. Nie użyliśmy też żadnych kaskaderów do tej sceny. Mieliśmy mnóstwo zabawy.
Jako, że Owen nadal jest częścią Sama, myślisz, że nadal jest dla niego miejsce w grupie? Czy naprawdę może zastąpić Owena w sercach widzów?
Myślę, że Sama da się lubić. Owen był stonowaną wersją Sama – był Samem z trochę większym sercem – i możemy zauważyć jak Sam to odzyskuje. Jednak w nadchodzących odcinkach Sam skupia się tylko i wyłącznie na sobie. Robimy małe aluzje co do tego, że Sam jest troskliwy. Jest taki moment, gdzie Nikita jest związana i w jego oczach widać, że pamięta, iż czuł coś do niej... Myślę, że widzowie nauczą się kochać Sama... Mam nadzieję! [Śmiech] Jest złym kolesiem, ale trochę innego rodzaju.
Zdecydowanie było to widać w ostatecznej potyczce z Amandą. Wystraszył ją – a my bardzo rzadko, jeśli w ogóle, widzimy ją zaniepokojoną. Myślę, że fani serialu mogą zostać zwolennikami tego kolesia.
Uważam, że w stosunku do Amandy, Sam po prostu jej nie wierzy. Wiesz o co mi chodzi? Jest zbyt mądry i przebiegły by kupić jej historyjki. Jego stosunek to tak, jakby „Nie, to nie dla mnie.”
Ostatnio widzieliśmy Owena uwięzionego w Division podczas zamieszek. Jak, jeśli w ogóle, będzie wyglądał jego wkład w tę sytuację?
Jeden ze scenarzystów powiedział mi, że Craig Silverstein planuje w następnym odcinku przedstawić Sama zirytowanego wszystkim i wszystkimi; jedyne czego chce, to się wydostać, wziąć swoje pieniądze i ruszyć w drogę. Kiedy całe miejsce zostaje zamknięte, Sam nie może być już bardziej zirytowany. [Śmiech] Po prostu skończył już z tymi ludźmi i chce się wydostać. Więc tu właśnie jest teraz; i pokona wszystkie przeszkody, jakie staną mu na drodze.