Sytuację określa jako "trudną wzajemną decyzję między nim a ABC", Kelley przekaże stery w przyszłym sezonie - możliwie, że obecnemu producentowi wykonawczemu Sunilowi Nayarowi - a sam być może pozostanie jako konsultant.

Podobno od pierwszego dnia Kelley lobbował, aby ABC zgodziła się na krótsze 13 odcinkowe sezony. Stacja niechętnie chciała przyjąć ten model podobny do kablówek, co doprowadziło do napięć, które ostatecznie rzekomo spowodowały tą sytuację.

"Dowodzenie w tym serialu było przejażdżką życia" - mówi Kelley - "i moja partnerka przy produkcji, Melissa Loy, i ja patrzymy na nasze czasy w Zemście z głęboką wdzięcznością i szacunkiem dla Emily [VanCamp] i Madeleine [Stowe] oraz reszty niesamowitej obsady, naszą bohaterską załogę, oddanych i kreatywnych producentów i scenarzystów oraz niestrudzony dział postprodukcji".

On również podziękował "[prezesowi ABC] Paulowi Lee, jego zespołowi od marketingu, a także szefom w ABC i studiach ABC za wielkie wsparcie podczas tej podróży".

Tymczasem Kelley jest "podekscytowany skończeniem postprodukcji finału drugiego sezonu, który ma nadzieję, że stanie się jednym z najlepszych odcinków serialu do tej pory".

Choć "Zemsta" nie została jeszcze przedłużona o trzeci sezon, to według nas jest to "pewna rzecz".

Fani "Zemsty" czy jesteście zszokowani wiadomością, że Kelley odchodzi?