Arek Tobiasz
| 17-03-2013, 01:18:11
Przywitaj się z zespołem Red.
Jak może słyszeliście w przyszłym tygodniu w odcinku "Agentów NCIS: Los Angeles", widzowie poznają mobilny zespół agentów, którzy żyją razem i rozwiązują przestępstwa, zwanych NCIS: Red.
W dwóch odcinkach, w przyszłym tygodniu i 26 marca, poznamy Roya Hainesa (John Cirbett), agentkę Paris Summerskill (Kim Raver) i innych. Ale jednocześnie to jest rzeczywiście odcinek pilotowy dla spinoffa, co nie znaczy, że zostaniemy odciągnięci od najważniejszych osób zespołu NCIS: LA.
W rzeczywistości, kiedy usiadłem z Chrisem O’Donnellem wcześniej, powiedział, że to była naprawdę ciężka praca kręcić mnóstwo scen zarówno z Raver jak i Corbettem. Dodatkowo powiedział mi, że Callen i Paris, którzy nie spotkali się oficjalnie przed występem w tym odcinku, będą mieć "konkretne połączenie", które wskazuje potencjalnie coś więcej niż przyjaźń. (Jak to działało w spinoffie, nie jestem pewien. Ale jeśli "Red" zostanie zamówione, wiemy, że co najmniej jeden członek obsady - Miguel Ferrer - będzie stale się pojawiał w obu serialach. Więc więcej łączonych odcinków nie jest wykluczonych).
Niezależnie od tego jak to wypali, O’Donnell powiedział, że "to fajny pomysł na serial" i czeka, aż widzowie zobaczą "jaka jest chemia między wszystkimi". "To dobry początek" - powiedział. "To również było wspomnienie dla mnie jak pięć lat temu poszliśmy na plan NCIS i pierwszego dnia, kiedy poznałem Todda, LL Cool J. Pamięta spotkanie obsady NCIS i oni byli tak jak rodzina, tacy bliscy, czuli się ze sobą dobrze, a my czuliśmy się wszyscy dziwnie i próbowaliśmy się to rozpracować".
Najwyraźniej udało im się to zrobić od tego czasu.