Lot nad kukułczym gniazdem w "Żywych trupach"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 06-03-2013, 03:35:12


Lot nad kukułczym gniazdem w

W niedzielnym odcinku "Żywych trupów" Rick ponownie spotkał - i został przez niego dźgnięty -postać, której nie widział od pierwszego sezonu. Ale to nie jest najbardziej szokująca rzecz z "Clear".
 


WYCIECZKA SAMOCHODEM | Kiedy udali się zabrać łóżeczko dla dziecka i broń palną - wiesz, standardowa post-zombie-apokaliptyczna lista zakupów - Michonne, Rick i Carl zostawili za sobą autostopowicza nie raz, ale dwa. (Cho-lera!) Jakby to nie było zbyt chłodne, Rick zapewnia Carla, że Michonne może być z nimi "tylko na razei", a oni mają ten "sam wspólny interes". (Brr!)

TO BYŁ MÓJ PLAC ZABAW | W starym rodzinnym mieście Grimesów, trójka ignoruje znaki "ODEJDŹ STĄD" i "ODWRÓĆ SIĘ I ŻYJ" i wchodzi do labiryntu pełnego pułapek na zombie. Naturalnie, zanim mogliśmy powiedzieć: "Poważnie? Zamierzacie tam iść?" uczestniczą w strzelaninie z zamaskowanym napastnikiem. Po tym jak Carl postrzela tajemniczego mężczyznę, aby ocalić swojego ojca, odkrywają, że (A) on nosi kamizelkę kuloodporną oraz (B) jasna cholera! To Morgan z pierwszego odcinka serialu!

DZIWNA PARA | Kiedy Rick chce, aby Morgan wrócił z nimi, Carl idzie po łóżeczko dla Judith - z Michone jako najgorszą na świecie opiekunką. Po tym jak próbuje (i mu się nie udaje) jej pozbyć, on przyznaje, że jest miejsce, gdzie musi iść - sam! - zanim wezmą łóżeczko. "Nie, nie możesz" - ona (zasadniczo) mówi. Więc razem wkradają się do baru pełnego zombie, aby mógł wciąż zdjęcie siebie ze swoimi rodzicami ze ściany. Następnie Michonne nie tylko idzie po zdjęcie, które upuścił podczas ich ucieczki, ale również bierze ceramicznego (z masy papierowej?) kota dla dziecka, Carl jest zmuszony przyznać po tym wszystkim, że ona "może być jedną z nas".

MARTWY FACET MÓWI | Po tym jak Morgan się budzi, zaczyna mówić jak szaleniec, dźga Ricka w klatkę piersiową i prosi szeryfa, aby go zabił. (Gee, miło cię też widzieć!) Jednak Rick jest tylko zdolny zakuć Morgana i próbować wydobyć z niego wspomnienie tego, że się kiedyś znali. Jednak to daje tylko niewielką poprawę. Morgan jest rozgoryczony faktem, że nigdy nie złapał Ricka na walkie-talkie jak mieli się komunikować, jest rozgoryczony tym, że nie potrafił zabić swojej zombie żony, która ugryzła ich syna, a także rozgoryczony tym, że zarówno dobrzy jak i źli umierają, ale "słabi ludzie, jak ja... muszą dalej żyć". Być może to nie było zaskoczeniem  dla ciebie, że Morgan nie jedzie z Rickiem, kiedy on, Michonne i Carl wyjeżdżają z miasta.

JESZCZE JEDNA RZECZ | Poza pozyskaniem Carla, Michonne wreszcie wydaje się poczynić postępy z Rickiem, łatwo przyjmując sprawę z jego wizjami. "Rozmawiałam ze swoim martwym chłopakiem" - wyznaje. (To jest naprawdę piękny, ludzki moment, nawiasem mówiąc). Potem jakby na podkreślenie tego jakim cudem jest to, że Michonne została zaakceptowana przez Zespół Ricka, na ich drodze do więzienia, trójka przejeżdża przez resztki biednego autostopowicza. I kradną jego plecak.

Dobra, twoja kolej. Co sądzisz o tym odcinku? Było ci smutno, że Morgan nie dołączył do grupy? I jak fajne to byo, po tych wszystkich tygodniach, zobaczyć łagodniejszą stronę Michonne? Napisz poniżej!
 



Kategorie: Spoilery Streszczenia odcinków Telewizja 
Seriale: Żywe trupy 

Zobacz również: