7 powodów, dla których powinniście czekać na powrót "Revolution"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 03-03-2013, 18:03:49


7 powodów, dla których powinniście czekać na powrót

To było jakiś czas temu "Revolution". Tęsknimy. Przynajmniej ci z nas, którzy nadal pamiętają przebój NBC zanim udał się na niekończącą się czteromiesięczną przerwę. Ale teraz powrót "Revolution" to tylko kilka tygodni (emisja 25 marca) i pytanie brzmi: czy kogoś jeszcze to  obchodzi?

Twórca Eric Kripke ma taką nadzieję. "Myślę, że szczerze to jest silnik, który buczy lepiej niż kiedykolwiek" - mówi. Kiedy "Revolution" było najlepszym nowym serialem jesiennego sezonu, wiele widzów pozostało obojętnych na finał midseasonu. Po zrobieniu takiej przerwy na przemyślenia, Kripke teraz wierzy, że powrót serialu przyciągnie starych fanów, tych wciąż niezdecydowanych jak i również całą nową publiczność. "Uczyliśmy się na własnych błędach i w pewnym sensie zrozumieliśmy co wypaliło, a co nie" - powiedział.


Wciąż jeszcze niezdecydowany co do oglądania? Oto kolejne siedem powrotów, aby być podekscytowanym na powrót "Revoluton".

1. Wszyscy zostaje wprawione w ruch - i to szybko! Z Kripke z "Nie z tego świata" i J.J. Abramsem z "Zagubionych" na czele widzowie spodziewali się tego samego szybkiego tempa opowiadania jakie poznaliśmy z poprzednich seriali tej pary. Niestety pierwsze 10 odcinków "Revolution" - podczas zabawnej jazdy - poruszało się w żółwim tempie. (Dziesięć odcinków, aby odzyskać jednego dzieciaka?) To wszystko się zmieni po tym jak serial wróci. "To eksploduje z wielką wściekłością po tym" - mówi Billy Burke, który gra Milesa. "Wiem, że Kripke i Abrams chcą przyspieszyć, zwiększyć tempo" - mówi Giancarlo Esposito grający kapitana Neville'a, dodając, że planują także szybko odpowiedzieć na kilka największych palących pytań serialu, w tym dlaczego zniknęła energia!

2. Będą wyższe stawki (i rzeczywista rewolucja). Teraz kiedy Monroe ma energię - nie wspominając o śmigłowcach - minęły dni prostego poszukiwania i misji ratunkowej. "To będzie ewoluować w naprawdę duże zadanie" - mówi Kripke. "Myślę, że naprawdę pierwsze dziesięć odcinków to taki prolog do historii... teraz nadszedł czas, aby rozpocząć rewolucje". Ale sprawy nie będą zbyt proste dla naszych bohaterów jak próbują przywrócić energię na całym świecie. "Oni mają kusze i miecze, a Monroe ma M16 i śmigłowce, więc oni są żałośnie przytłoczeniu, bez broni i bez ludzi" - mówi twórca. Aby mieć jakieś szanse, Kripke zdradza, że rebelianci mogą szukać pomocy na zewnątrz. Może, Georgia?

3. Zobaczymy większy, złożony świat a la "Gra o tron". "Widzieliśmy zmagania w osobistych relacjach i osobiste rewolucje jakie miały miejsce, ale nie widzieliśmy jak ten brak prądu wpłynął na cały świat. Zobaczymy to" - zdradza Esposito. Z rewolucją, która wreszcie się zaczyna, każdy ma swoją drogę do odegrania, role, które zabiorą ich poza Republike Monroe. "Zobaczymy Federację Georgii w tym sezonie - i szalenie różne narody... Naprawdę chcemy, aby to ewoluowało w Amerykańską Grę o tron" - mówi Kripke. Ale z rozszerzającym się światem, nie oczekuj, że nasi dopiero co zjednoczeniu członkowie grupy pozostaną razem na długo.

4. Jaki inny serial ma tak wiele złych kobiet? "Revolution" zrobiło coś nie do pomyślenia w stacji telewizyjnej: wypełniła obsadę silną, inspirującą kobietą. "Jeśli zauważysz, wszystkie kobiety są niesamowicie twarde" - mówi David Lyons, który gra Monroe. "Jeśli spojrzysz na postać [Elizabeth Mitchell] Rachel, ona jest tak twarda jak mężczyźni. Ona zabiła więcej ludzi na ekranie niż ja sam!" I Rachel nie jest sama. Charlie, Nora, Julia i nawet Maggie (RIP) wszystkie udowodniły swoją zdolność do wykonania swojego zadania w najróżniejszych okolicznościach. "Wierzę, że jest istota łaski i blasku w tym, że kobieta uosabia tą troskliwość, duchowość i intelektualność wyprzedzającą to co myślimy o tym jako mężczyźni i tak kocham nasz zespół piszący, ponieważ myślę, że tak naprawdę myślą o tym wszystkim" - tłumaczy Esposito. "Naprawdę wierzę, że zbawicielami naszego społeczeństwa i naszego współczucia i naszego świata będzie kobieta. Nie mam wątpliwości".

5. Nevillowie umieszczą swój dramat rodzinny, aby zawstydzić. "Nevillowie umieścili zabawność w tej dysfunkcjonalności na pewno" - żartuje Kripke - ale człowiek ma rację. Jako prawa ręka Monroe, Neville nie może stać bezczynnie odnośnie tego jak uczucie jego syna Jasona do Charlie i rebelia rośnie. "Wierzę, że wiele zostało utracone pomiędzy Jasonem i Nevillem" - mówi JD Prado, który gra Jasona Neville'a, dodając, że jedynym wspólnym mianownikiem miedzy tą dwójką jest ich miłość do Julii. "Nie mogę mówić za Neville'a, ale jestem pewien, że jest tam zazdrość. On czuje się jakby tracił kontrolę nad swoją żoną i własnym synem". Ale według Esposito, Jason nie jest jedyną osobą, przez którą martwi się o utratę uwagi Julii. Z Nevillem biorącym pracę, która zabrała go w teren na lata, on staje się bardziej niż trochę niepewny co to relacji jego żony z Monroe. "To zaczyna się pojawiać" - zdradza Esposito.

6. Danny i Charlie będą o wiele mniej nieznośni. Po bardzo głośnym narzekaniu na temat marudzącej Charlie, niewinna dziewczyna, której kiedyś nienawidziłeś jest teraz dorosła. "Ona już nie jest tą małą dziewczynką, jaką Miles spotkał na początku. Ona teraz staje się wojowniczką i ma jaja, aby to zrobić" - mówi Tracy Spiridakos, która gra Charlie. Jeśli chodzi o jej brata Danny'ego, który w zasadzie nie zrobił niczego poza tym, że zniszczył życie każdego przez swoją bierność, Kripke mówi: "Myślę, że jego niewola i tortury sprawiły, że dojrzał i dodały mu lat w taki sposób, co naprawdę zobaczymy w drugiej połowie sezonu. On jest naprawdę gotowy chwycić za broń w walce z Monroe". I dzięki Bogu, ponieważ z helikopterami gotowymi ich zestrzelić, ostatnią rzeczą, na której musi się skupić Miles jest opieka nad dzieckiem.

7. Miles i Rachel mają niezwykle tajemniczą i ciężką historię. Pamiętasz strach na twarzy Rachel, kiedy dowiedziała się, że Charlie przybyła z Milesem? Co to wszystko ma znaczyć? "Myślę, że to ma wiele do czynienia z jego pozycją jaką miał i kim był" - spekuluje Mitchell. "Ja nie wiem czy Rachel na pewno myśli, że on mógłby zranić Rachel, ale on był facetem zdolnym do skrajnej przemocy. Myślę, że to jest stamtąd skąd to pochodzi. Ale jest coś więcej". Musi być jakiś jeszcze powód dla którego policzkujesz kogoś na dzień dobry zamiast zabrać jedyny dostęp Monroe do energii? "Dużo więcej" - mówi Michell. "To jest popaprane. To jest fajne i popaprane i Rachel jest moralnie wątpliwa". Ugh! Nawet odpowiedzi Mitchell pozostawiają nas z większą liczbą pytań. Przynajmniej nie będziemy musieli długo czekać na odpowiedzi. Mitchell obiecuje, że będziemy się zagłębiać w historię Milesa i Rachel wkrótce!

Czy będziesz oglądał "Revolution", kiedy wróci?

"Revolution" wraca w poniedziałek, 25 marca.
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Telewizja 
Seriale: Rewolucja 

Zobacz również: