"Pozwól mi wyjaśnić wszystko, to nie było w ogóle z powodu miłości" - mówi Holden o decyzji Andrei, aby nie podciąć gardła swojemu byłemu kochankowi po powrocie do Woodbury. "Więc kiedy fani zaczną się pieklić, wiedz, że to nie było tak: 'Och, ona jest taki przystojny kiedy śpi i coś do niego czuję'".

W niedzielnym odcinku Andrea spotkała się w grupą w więzieniu, aby zapobiec dalszemu rozlewowi krwi. Ale po tym jak odkryła, że oni byli tak zabójczy jak Gubernator, ona powróciła do domu - ale wcześniej Carol (Melissa McBride) zasugerowała jej, aby zabiła Gubernatora we śnie.

Ale Andrea, która była prawnikiem od praw człowieka zanim świat stał się piekłem, ostatecznie nie jest w stanie pozbawić Gubernatora życia. "Ona nigdy nie zabiła człowieka" - wyjaśnia Holden. "Ona zabiła wielu zombie, ale jest duża różnica między zabiciem kogoś w samoobronie, a zabiciem kogoś z zimną krwią, kiedy śpi".

"Myślę, że kiedy patrzy na niego i myśli, aby to zrobić, jej lepsza strona, jej serce powiedziało: 'OK, musi być inny sposób. On był ojcem; kochał swoją żonę. Musi być jakiś sposób, aby ich pogodzić'" - kontynuuje Holden. "Zobaczysz, że to jest to co ją popycha. Próbuje wymyślić sposób, aby ocalić ludzi, bez żadnego rozlewu krwi i robi to w sposób racjonalny, spokojny jak Dale zrobił to z Randallem w drugim sezonie".

Czy myślisz, że Andrea powinna zabić Gubernatora? Napisz w komentarzu!

"Żywe trupy" wracają w niedzielę.