amelka
| 08-01-2018, 13:41:58
Ogłaszając datę premiery drugiego sezonu „I’m Dying Up Here” w czasie zimowej sesji prasowej Television Critics Association, Nevins powiedział, że serial przejdzie pewne zmiany po przedłużeniu w następstwie kilku spotkań z producentami serialu, aby ocenić co się udało w pierwszym sezonie, a co nie.
Tutaj będzie „nowa pilność i głębsze relacje” — powiedział. Zapytany co się udało, a co nie, Nevins zauważył, że „serial pokazał stabilny twórczy wzrost i pod kątem oglądalności” w pierwszym sezonie, gdzie miał 30 procent więcej widzów niż w premierze.
Komediodramat o komediowej scenie Los Angeles w latach 70., który nie może przyciągnąć szerokiej widowni, mógł nie wykorzystać z tego, że prowadził do „Miasteczka Twin Peaks”, które jednak było w dużej mierze oglądane w sieci, a nie telewizji, sugerował Nevins.
Co do drugiego sezonu, „Jesteśmy podekscytowani tym, gdzie serial zmierza twórczo” — powiedział Levine. „Tutaj jest niewykorzystany potencjał, niesamowita alchemia w zamienianiu bólu w komedię. Melissa Leo i Ari Graynor mają głębokie i emocjonalne historie”.
Pomimo umiejscowienia w latach 70., serial porusza istotne tematy jak „nieprzyzwoitość, płeć i rasa” — powiedział Nevins.