Arek Tobiasz
| 21-02-2013, 19:26:51
Jeszcze dochodzisz do siebie po łamiącym serce finale trzeciego sezonu "Downton Abbey"? Jeśli tak, to może poczujesz się lepiej wiedząc, że człowiek, który - uwaga spoiler! - zamordował Matthew Crawleya moż opuścić czwarty sezon "Downton" jeśli NBC zamówi jego dramat "Gilded Age".
Kluczowym słowem jest "może". Nie jest jeszcze pewne, ale co najmniej "Gilded Age" wywołuje coś więcej niż błysk w oku twórcy "Downton". "Musisz napisać odcinek pilotowy, muszą zdecydować czy chcą to robić, muszą zdecydować czy chcą zamówić serial. Więc jest ta linia jaką widać między mną a serialem" - wyjaśnił w wywiadzie dla New York Times w tym tygodniu.
Ale jeśli "Gilded Age" znajdzie miejsca w jesiennej ramówce NBC, Fellowes kontynuuje: "Nie byłbym w stanie pisać całego Downton i całego serialu w tym samym czasie. Mam nadzieję, że do tego czasu wszystkie przeszkody zostaną usunięte, czas sprawie, że będę mógł wtedy skupić się na nowym serialu. A jeśli Downton pójdzie dalej - co oczywiście nie jest moją decyzją - to wtedy to będzie z innymi scenarzystami. Może będę ich nadzorować, ale to będzie z innymi scenarzystami".
Fellowes pozostawi swoje dzieło w całości czy nawet zmiana jego zaangażowania w "Downton" będzie oznaczało ogromną zmianę dla serialu, który w większości został napisany przez Fellowesa podczas całej jego emisji. (Z 25 odcinków serialu, tylko dwa mają scenarzystów innych niż Fellowes, a oba odcinki zostały wyemitowane podczas pierwszego sezonu "Downton").
Mimo, że może nie mieć wyboru jeśli NBC ruszy do przodu z nowym serialem. "Jedyną rzeczą jest, którą wiem, to, że nie będę zdolny napisać 11 godzin Downton i 10 godzin Gilded Age, czy cokolwiek z tego, jednocześnie" - powiedział Fellowes.