„Finał jest bardziej ‚namieszaliśmy. Zrobiliśmy coś czego może nie powinniśmy, będziemy musieli zapłacić za to’” — mówi Scott Grimes, który gra Gordona. „Jesteśmy dobrą załogą, ale czasami popełniasz błąd. To nie jest szczęśliwe zakończenie dla każdego i udajemy się na wakacje na Hawaje”.

Nie możemy powiedzieć co jest szczególnego w tej planecie — jednak, możemy powiedzieć, że to jest bardzo fajne — ale decyzja podjęta przez nich powoduje podział w załodze jak nie każdy się zgadza z tym co powinni zrobić.

„Ludzie są niezadowoleni i niekoniecznie zgodni, ale albo zgodzisz się z tym co zostało postanowione albo odchodzisz” — mówi Peter Macon, który gra komandora Bortusa. „Co sprawia, że można się z tym utożsamiać to, że to jest tak pełne konfliktu, tak jak to jest teraz. Myślisz, że 400 lat później dowiedzieliśmy się tego jak się dogadywać”.