amelka
| 25-11-2017, 21:58:30
Jake Johnson naprawdę nie chciał, aby „Jess i chłopaki” zakończyli się pocałunkiem Nicka i Jess w windzie. Więc jak twórczyni serialu Liz Meriwether zaprosiła obsadę, aby udała się bezpośrednio do szefów Fox Dany Walden i Gary’ego Newmana, aby przedstawić swoją prośbę na finałowy, siódmy sezon, skorzystał z szansy.
„Byłem jednym z członków obsady, którzy napisali do nich i prosili o więcej” — mówi Johnson, zanim przypomniał sobie konkretną prośbę jaką przedstawił Walden i Newmanowi. „Powiedziałem: ‚Nie sądzę, abyście dali nam wystarczająco dużo czasu, aby zakończyć serial we właściwy sposób. I naprawdę docenię — i myślę, że fani docenią — ostateczne pożegnanie z tymi postaciami’”.
Johnson zakończył swoją prośbę zauważając jak rzadkie to jest dla serialu, aby mieć takich wiernych i oddanych fanów. „Zrobiłem wiele projektów — i pewne projekty miały fanów, a inne nie” — powiedział. „I bycie w serialu telewizyjnym, który rzeczywiście ma grupę ludzie, którzy się troszczę jest szczególne”.
Walden i Newman ostatecznie zgodzili się na 8-odcinkowy finałowy sezon „Jess i chłopaków”. I również pisali się na wielki, śmiały ruch Meriwether i spółki: Premiera zaczyna się cztery lata po wydarzeniach finału szóstego sezonu.
„Myślę, że to fajne, aby zrobić skok w czasie” — powiedział Johnson. „Myślę, że nieco biegaliśmy w kółko, więc skok w czasie jest mądry. Każdy jest nieco dalej ze swoim życiem”.
Siódmy sezon „Jess i chłopaków” zobaczymy tej wiosny.