amelka
| 12-11-2017, 11:17:35
„Chirurdzy” pokazali swój 300. odcinek w czwartkowy wieczór i, przypadkowo, to również okazało się dostarczyć nam wiele pytań pod koniec nostalgicznej godziny. Na szczęście, showrunner Krista Vernoff — która również napisała satysfakcjonujący odcinek — zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań.
Chcę zacząć od zakończenia, gdzie był naprawdę świetny występ Ellis, co dałoby o wiele większy emocjonalny cios jakby jej nazwisko nie pojawiło się w czołówce.
[Głębokie westchnięcie] Słuchaj…
Wiem o tym, ostatecznie, to biznes, jestem pewna, że tutaj był pewien powód związany z kontraktem, gdzie musiała zostać tak wymieniona. Ale czuję się jakby to było uważane za szczególną okoliczność, prawda?
Nie będę kłamać — byłam zdruzgotana jak zobaczyłam jej nazwisko w czołówce. Nie dostrzegłam tego aż załoga zobaczyła odcinek w czwartkowe popołudnie. I rzeczywiście zaczęłam płakać. To jednak z tych rzeczy, które wymykają ci się z rąk jak jesteś showrunnerem. Robisz milion rzeczy każdego dnia i myślisz, że każdy wie, że Kate Burton nie powinna być wymieniona w tym odcinku. Każdy wie, że to jest największa niespodzianka odcinka, i zakładasz, że zawrą umowę z nią, która pozwala na to, aby pojawiła się niewymieniona w czołówce. To nigdy mi się nawet nie przytrafiło, że musiałam odbywać taką rozmowę. To złamało moje serce.
I jest zbyt późno w tym momencie, aby zmienić to w noc emisji?
Och, tak. Jak zobaczyłam te napisy był 15:40 w Los Angeles. To zajmuje im dnie, aby nagrać odcinki, które pokazują stacje współpracujące. Tutaj nie ma możliwości, aby zmienić coś tego samego dnia.
Odcinek mocno opierał się na historii, ale tutaj obyło się bez wykorzystania ani jednej retrospekcji. Czy czułaś, że to nie było konieczne odkąd miałaś sobowtórów?
Co powiedziałam Shondzie [Rhimes] jak wymyśliłam ten odcinek to było: „Chcę znaleźć sposób na 300. odcinek, aby to był clip show nie będąc jednocześnie clip show”. I czuję jakbyśmy to zrobili. Czuję jakby poziom nostalgii był naprawdę wysoki.
Czy kiedykolwiek były jakieś rozmowy, aby ktoś więcej poza Kate się pojawił? Na pewno Sandra Oh zgodziłaby się użyczyć głosu w scenie pod koniec, gdzie Cristina dzwoni do Meredith.
Och, uwierz mi, wiele pytań padło. Ludzie są zajęci. [Śmiech]
Usłyszeliśmy o prawie każdej ważnej postaci poza Addison. Jakiś szczególny powód z jakiego się nie pojawiła?
Kocham postać Addison. I kocham Kate Walsh. Na czym się skupiłam to oryginalna obsada i postacie, które zginęły, ponieważ tematem były duchy z naszej przeszłości. I Addison nie pasowała do żadnej kategorii. Ale chciałabym znaleźć sposób, aby ją wymienić. Żałuję, że tego nie zrobiłam.
Czuję jakby tutaj był gościnny występ Kate Walsh w przyszłości. Nie widzieliśmy Addison od jakiegoś czasu…
To znaczy, podoba mi się ten pomysł. Możesz do niej zadzwonić? [Śmiech]
Zrobię to teraz. Jakiekolwiek obawy związane z robieniem odcinka takiego jak ten wiedząc, że długoletni fani chcieliby, aby Cristina, Callie były nadal w serialu?
Oczywiście. To jest igła, którą nawlekasz. Możesz złożyć hołd oryginalnym członkom obsady i pamiętać o pięknie jakie dawali bez rzeczywistego pokazywania ich… albo fani poczują się zdradzeni w pewien sposób. I uwierz mi, że nam się udało. Oglądałam Twittera w czwartek i byłam jakoś zaskoczona tym jak mało negatywnych komentarzy tutaj było. I myślę, że powodem tego jest to, że pozwoliliśmy pacjentom być pacjentami i skupiliśmy się na wspomnieniach naszych postaci. Nie próbowaliśmy mówić, że te sobowtóry były po prostu jak oryginały. W rzeczywistości, mówili: „Nie jesteśmy waszymi przyjaciółmi!”
Alex powiedział, że nie musi już widzieć Izzie, ale ja jakoś muszę. Zamierzam poruszyć stary temat i powiedzieć, że to byłoby naprawdę miłe jakby Katherine Heigl wróciła na kilka odcinków, aby zakończyć historię Alexa i Izzie. Czy czujesz jakby tutaj były niedokończone sprawy?
Myślę, że telewizja ma ważną odpowiedzialność i możliwość pomocy ludziom w przejściu przez różnego rodzaju doświadczenia w swoim życiu przez danie im możliwości zobaczenia jak te doświadczenia przedstawia telewizja. I jednym z realiów życia jest to, że czasami nie wiesz co przytrafiło się komuś kogo kochasz. Czasami ruszają dalej i musisz ich opłakać w swoim własnym czasie i na swój własny sposób i przez tworzenie historii odnośnie tego co masz nadzieję, że im się przydarzyło i trzymasz się tego. Tutaj były wielkie miłości w moim życiu, gdzie nie mam pojęcia czy oni żyją albo czy są martwi albo jak sobie teraz radzą. Myślę, że to bardzo ważne, aby nie kończyć tego. Życie nie serwuje zakończenia wszystkich rzeczy.
Jak Meredith nagle mogła zdobyć nagrodę Harpera Avery’ego, kiedy konflikt interesów wcześniej uniemożliwił jej to z powodu bycia fundatorem Grey Sloan?
[Śmiech] Tutaj był dialog, który odnosił się do tego w szóstym odcinku i to jakoś chyba zostało pominięte. W zasadzie tutaj była zmiana zasad. Myślę, że to miało coś wspólnego ze śmiercią Harpera Avery’ego i tutaj była zmiana w zasadach.
Wracając do wielkiego powrotu Ellis, jakoś czuję jakby to był moment z finału serialu. Czy tutaj były dyskusje, aby zachować to na ewentualny finałowy odcinek?
Nie. Shonda Rhimes to wymyśliła. Shonda pojawiła się w czasie czytania scenariusz i zwróciła się do mnie w zasadzie z jedną uwagą: „Niech Kate Burton stoi w tej galerii i klaszcze”. I w zasadzie rozpłakałam się jak to powiedziała, ponieważ sprowadzenie takiej aktorki nie jest tanie. Budżetowe realia są prawdziwe w tym serialu. I sprowadzenie aktorki, aby stała w jednej scenie i klaskała było dokładnie właściwym ruchem. Kocham, że to czuło się jak moment z finału serialu, ponieważ to 300. odcinek — to coś wielkiego. To coś tak rzadkiego. To taka wielka sprawa.