amelka
| 01-10-2017, 13:58:14
Kensi (Daniela Ruah) i Deeks (Eric Christian Olsen) mogą być szczęśliwie zaręczeni, ale jak „Agenci NCIS: Los Angeles” powrócą w dziewiątym sezonie, zmierzą się z pewnymi problemami dzięki ich nowej szefowej, Shay Mosely (Nia Long).
Dawna agentka wywiadu — która okazuje się zastępować zastępczynię dyrektora Hetty (Linda Hunt), która rozpłynęła się w powietrzu po zniknięciu Grangera (Miguel Ferrer) — nie jest tak wyrozumiała jak ich poprzednia szefowa jeśli chodzi o romanse w miejscu pracy.
„Jak tolerancyjna Hetty była wobec ich związku, zastępczyni dyrektora Mosley jest o wiele bardziej rygorystyczna w swoim myśleniu o romansach w miejscu pracy, szczególnie jak dotyczy on osoby, która naprawdę nie powinna być tutaj” — mówi showrunner R. Scott Gemmill. „Rzeczywiście, w pierwszym odcinku, podejmuje kroki, aby zobaczyć, że Deeks wrócił do policji w Los Angeles”. Jeśli Mosley spełni swoje życzenie, Denzi będzie miała o wiele trudniejszy czas w planowaniu ich zbliżającego się ślubu.
Tymczasem Sam (LL Cool J), który nadal opłakuje śmierć swojej żony, będzie musiał zdecydować czy jego czas z dala od pracy będzie tymczasowy czy stały. „Stara się dowiedzieć co naprawdę chce robić, i to jest kontynuowane w kolejnych odcinkach jak powoli dokonuje pewnych życiowych wyborów, aby ruszyć dalej w sposób, który jest nieco zaskakujący dla Callena (Chris O’Donnell)” — dodał Gemmill.