Arek Tobiasz
| 10-02-2013, 16:08:49
Noe przebój Foxa "The Following" dopiero co się zaczyna, ale już jeden kluczowy gracz nikczemnej grze Joe Carrolla pojawił się na czele stawki: "niania" Emma Hill (Valorie Curry).
Ale kiedy samozwańcza szefowa paczki wyznawców może wydawać się tak wielki i zła jak jej przywódca kochający Poe, jej odtwórczyni opowiada inną historię - taką, w której może zobaczysz coraz bardziej bezwzględną Emmę w świetle nieco mniej nikczemnym.
Curry rozmawiała z nami o prawdziwych motywacjach jej postaci, jak mroczne staną się sprawy dla Emmy i innych akolitów - w tym jej chłopaka i jego "chłopaka" - i dlaczego szczypie się wraz z nadejściem każdego nowego scenariusza "Following".
Bądźmy szczerzy: Zdecydowanie wylądowałaś w soczystej roli w "The Following". Czy byłaś świadoma tego, w co się pakujesz, kiedy na początku wzięłaś tą rolę.
Naprawdę nie była. Z każdym nowym scenariuszem szczypie się, ponieważ kompletnie się zgadzam. [Śmiech] Czuję się jakbym wygrała na loterii z tą postacią. Cała nasza trójka (w tym Nico Tortorella i Adan Canto) miała przesłuchania ze scenami z manekinami i byliśmy dość otwarci - po prostu wiedzieliśmy, że jesteśmy wyznawcami. Moja scena może wskazywać tę pozycję władzy jaką ona ma nad chłopakami, ale to jest trochę za dużo. Miałam dużo wolności w tym sensie, aby tworzyć postać, która jest manipulująca, intelektualna, kontrolująca i to wszystko, ale wspaniałą rzeczą o Emmie - i sposób w jaki [twórca] Kevin Williamson pisze ją - jest to, że ona może być taka czego wymaga dana sytuacja. Więc czuję się jakbym grała 100 różnych postaci w ciągu tego sezonu, wiesz? Na początku zmagałam się z tym pomysłem: 'Jaka jest prawdziwa Emma? Co jest kłamstwem? Co jest prawdą?' Ale przerażające i niesamowite jest to, że to wszystko jest prawdą. Ona jest manipulująca i ona zrobi to co ma zrobić, ale wszyscy ludzie o których się troszczy, ona naprawdę to robi. To wszystko prawda, ale prawda zmienia się z jednej chwili do kolejnej.
Emma jest wyraźną przywódczynią w tej trójce w tym momencie, a ona wydaje się czuć bardzo dobrze w tej roli. Jak wiele z tego co robi jest motywowane przez to co Joe chce, a jak bardzo robi to po swojemu?
Ooooh... Nie sądzę, że ona jest ja Joe. Joe jest bardzo nihilistyczną postacią, która po prostu ma zło w sercu, jest całkowicie zły - a ona nie jest taka. Centrum Emmy jest miłość, to jest po prostu kompletnie nie na miejscy. Ona była z Joe przez tak długi czas - on właściwie wyniósł ją i przygotował tą doskonałą kobietę. On jest jak ojciec, niedoszły kochanek, bóg, on jest wszystkim, więc jest dużo niejasności w kwestii tego jaka ona jest i jaki jest Joe. I myślę, że coś się z tego będzie miało miejsce jak odcinki będą postępować, w jej odkrywaniu tego. W tym samym czasie, tak, ona kontroluje wszystko... ponieważ ona naprawdę nie ufa ludziom, że zrobią swoje zadanie.
Widzieliśmy trochę tego do czego mroczna Emma jest zdolna, z morderstwem swojej matki. Co dalej?
Dużo napięcia. To jest pierwszy raz od kilku lat jak wyznawcy muszą być razem. Oni wszyscy byli oddzielnie na swoich własnych misjach, a teraz wracają do grupy i teraz jest hierarchia ważności. Każdy w pewnym sensie znajduje swoje miejsce i odkrywa jak pracować razem. Jacob i Emma mają związek, ale ona musi dowiedzieć się jak pracować - i możliwe kontrolować i manipulować - z Paulem, który jest o wiele trudniejsze do zrobienia, kiedy nie ma tej intymności, którą dzieli z Jacobem. [Śmiech] Więc, tak do będzie kontynuowane, ale również zobaczysz nadal wspomnienia z ich historii pochodzenia i ostatniej historii jak byli razem.
Czy można powiedzieć, że Emma naprawdę kocha Jacoba? Czy to jej reakcja wymierzona w kierunku Paula?
Ona kocha Jacoba, absolutnie. To jest bardzo realne i bardzo ważne dla niej. Mówiąc o Emmie, to ona nie jest osobą broniącą własnego terytorium. Ona nie jest zazdrosną osobą. A jej napięcie z Paulem nie jest o byciu zaborczym, o to, aby jego emocje nie stanęły na drodze do realizacji zadania - co jest absolutnie dla niej najważniejszą rzeczą. Ona nie ma dużo cierpliwości dla ludzi, którzy nie potrafią siebie kontrolować albo którzy nie potrafią wykonać swojej pracy.
Jak daleko posunie się Emma, aby chronić jej związek?
To jest kwestia tego co służy jej, co pomoże jej wypełnić jej misję dla Joe. Jest gotowa zrobić wszystko, poświęci wszystko dla Joe. W tym sensie uzyskanie kontroli nad Paulem jest częścią jej misji, więc ona nie zatrzyma się przed praktycznie niczym. Ale w tym samym czasie, ona ma na uwadze to, że to wbrew jej związkowi z Jacobem, który nigdy nie został naprawdę przetestowany.
Należy się spodziewać dynamiki między porzuconą trójką jeszcze mocniej przez przybycie innych wyznawców.
To naprawdę ogromna sieć. To ta rzecz w tym kulcie, że jest większy i bardziej zakorzeniony niż kiedykolwiek się spodziewałeś, że będzie. Będą nowi wyznawcy w najbliższym czasie i będą nowe konflikty między nami i więziami jakie stworzyliśmy. Ten wewnętrzny krąg będzie testowany i w tym samym czasie, każdy walczy o pozycję bycia bliżej Joe. To stały punkt niezgody dla wszystkich. Więc... tak. [Śmiech]
Czy sam poświeciłeś się "The Following? Czy robisz to teraz? Napisz w komentarzu!
Polub fanpage serialu na Facebooku i otrzymuj wszystkie serialowe nowości!