amelka
| 23-06-2017, 22:34:55
Tutaj będzie kilka momentów w czasie zmieniającego grę zakończenia sezonu „The Originals” (CW), gdzie będziesz się zastanawiał: „Czekaj, czy to nie jest finał serialu?”
I to nie jest dalekie od prawdy szczerze mówiąc. Producent wykonawczy Michael Narducci przypomina, że piąty sezon nie był pewien jak ten finał został napisany; tak nie było aż do połowy czwartego sezonu, kiedy stacja oficjalnie przedłużyła serial.
„Wierzyliśmy w jakość serialu i te fenomenalne postacie, i wiedzieliśmy, że tutaj było nadal wiele historii dla tej rodziny — jednak również wiedzieliśmy, że to był koniec naszego sezonu, więc chcieliśmy zebrać wszystko razem w naprawdę dobrym finale, który kończy ten rozdział” — mówi Narducci. „W najgorszym scenariuszu, jeśli to byłby koniec serialu, jak możemy dostarczyć pewnego rodzaju zakończenie? Więc rozmawialiśmy nieco o zamknięciu łagodnie drzwi, a nie trzaśnięciu nimi”.
Ale nawet jeśli piątkowy finał — w którym Klaus i spółka chwytają się ostatniej szansy, aby pokonać Hollow i ocalić Hope — nie oznacza końca drogi dla Mikaelsonów, to nadal jest ostatni odcinek Narducciego jako showrunnera. A on sam jest gotowy przekazać pochodnię twórczyni serialu Julie Plec.
„Historie są większe niż ludzie, którzy je tworzą” — mówi. „Więc tak się cieszę mówiąc, że zrobiłem najlepiej to co tylko mogłem tak długo jak to robiłem, i teraz ustępuję. Ktoś inny podejmie decyzje, wyda rozkazy i będzie nieść tę pochodnię. Znam kilku z tych ludzi — pewni z nich to powracający scenarzyści, jak również inni, którzy zaczynają z serialem w piątym sezonie — i tak kocham tych ludzi”.
Kontynuuje: „Kiedy wiesz, że to jest ta rzecz, którą kochasz i której jesteś mocno oddany, ale nie nie jesteś dłużej jej częścią, przechodzi do rąk ludzi, których podziwiasz, to sprawia, że nieco mniej boli. Naprawdę wierzę, że to będzie ich najlepszy sezon do tej pory. To będzie ‚Originals’ jakiego nie widziałeś nigdy wcześniej, i nie mogę się doczekać, aby to zobaczyć”.
Historia NArducciego z nieumarłą populacją CW sięga aż do drugiego sezonu „Pamiętników wampirów”. A jego pierwszy odcinek, „The Last Dance” (2011), koncentrował się wokół wprowadzonego właśnie Klausa Mikaelsona — tak świeżego, że w rzeczywistości, nadal zamieszkiwał ciało Alarica Saltzmana.
„Julie [Plec] i Kevin [Mikaelson] chcieli, aby był diabelsko czarujący, kimś kto cieszy się z drobnych rzeczy, imprezowego życia i naprawdę z tego, że jest wampirem” — przypomina sobie Narducci wcześniejsze pisanie Klausa. „Na początku, nie był jak Stefan, który w końcu zmagał się mocno. Stefan miał wielkie poczucie winy, silny moralny kompas, który prowadził go przez swoje życie jako wampir. Ale Klaus przeszedł przez tak wiele — był nękany przez ojca, przemieniony w wampira wbrew swojej woli i nie dopuszczał do siebie swojego aspektu wilkołaka przez matkę. Był kimś kto był po prostu jak: ‚Zamierzam zrobić to co zamierzam zrobić. To jest jedyne prawo jakiego muszę się trzymać’”.
Z czasem Narducci zauważa: „Musieliśmy zobaczyć, że rzeczywiście ma niesamowitą miłość do swojej własnej rodziny, jak również odwrócił się od honorowania tej przysięgi: ‚zawsze i na zawsze’”.
„I potem odkrył, że stworzył to dziecko z Hayley, i naprawdę przez to rozpoczął podróż” — dodaje. „Stał się kimś kto poświęcił pięć lat swojego życia albo więcej cierpiąc tortury i samotność w celu chronienia ludzi, których kocha. I w tym sezonie, zobaczyliśmy jak był ojcem. Joseph był fenomenalny w tym sezonie. Naprawdę byłem oszołomiony nim, i będzie mi mocno brakować pracy z nim”.