SERIAL | „The Mayor” (ABC), emisja we wtorki o 21:30

KONKURENCJA | „This Is Us” (NBC), „Bull” (CBS), „Brooklyn Nine-Nine” (Fox) i „Legends of Tomorrow” (CW)

OBSADA | Brandon Micheal Hall („Search Party”), Yvette Nicole Brown („Community”), Lea Michele („Glee”), Bernard David Jones i debutante Marcel Spears.

ZAŁOŻENIE | Teraz to jest historia o tym jak zmagający się młody raper startuje na urząd burmistrza w rodzinnym mieście w Kalifornii jako zabieg wizerunkowy — i ostatecznie wygrywa.

PIERWSZE WRAŻENIE | Jednym słowiem, „the Mayor” to czarujące połączenie obsady, którą od razu polubisz z zabawnym i ciągle ciekawym założeniem, które nie traci czasu, aby przejść do sedna sprawy (wyniki wyborów pojawiają się w ósmej minucie).

Grając tytułowego Courtneya Rose’a, Hall sprawia, że kibicujesz mu od samego początku (nawet jak królewsko nawala), kiedy Brown jest idealna jako nie znająca się na polityce mama, dostarczając wcześnie gadkę motywującą, która jest poruszająca dla kogoś kogo spotkaliśmy scenę temu. Jako Valentina, dawna koleżanka z klasy, a teraz szefowa sztabu Courtneya, Michelle znajduje fajnie zmodulowaną wersję wiedzącej wszystko Rachel Berry, czego wynikiem jest ciepła chemia nawet jak się kłócą. Jones i Spears tworzą zespół jako najlepsi kumple Courtneya, chociaż ten drugi później czasami ryzykuje dostarczając głupszą wersję Titusa Andromedona.

PODSUMOWANIE | Och, jeśli tylko moglibyśmy wyrazić veto jeśli chodzi o porę emisji, gdzie zmierzy się z drugim najchętniej oglądanym serialem w grupie docelowej („This Is Us”) i trzecim najchętniej oglądanym seriale w ogóle („Bull”), a także idealnym sitcomem „Brooklyn Nine-Nine”, a wszystko to jak próbuje ożywić wtorkowy blok komediowy ABC. Chociaż promykiem nadziei dla „The Mayor” może okazać się być przeniesiona komedia „Czarno to widzę”.