amelka
| 06-05-2017, 21:22:41
Morderca Jasona Blossoma został odkryty i to było dość mrożące krew w żyłach objawienie dla fanów „Riverdale”.
Okazuje się, że Clifford Blossom (Barclay Hope) był tym, który pociągnął za spust, aby zabić swojego własnego syna. Ukryty pendrive znaleziony w kurtce Jasona (Trevor Stines) ujawnił nagranie z piwnicy Whyte’a Wyrma, które potwierdziło, że Clifford Blossom postrzelił swojego własnego syna w głowę.
Tutaj było jednak kilka zwrotów akcji zanim dotarliśmy do prawdy. Pierwszym problemem było to, że FP Jones (Skeet Ulrich) przyznał się do popełnienia zbrodni, chociaż Archie (KJ Apa) i jego przyjaciele wiedzieli, że jest inaczej. Potem Hal Cooper (Lochlyn Munro) upuścił bombę, że jego dziadek był rzeczywiście Blossomem — co oznacza, że Polly (Tiera Skovbye) i Jason są rzeczywiście spokrewnieni.
Betty (Lili Reinhart) od razu założyła kazirodztwo jako moty dla Blossomów, aby zabić swojego własnego syna. To umieściło ją o wiele bliżej prawdy niż Archiego i Veronicę (Camilla Mendes), którzy nadal kontynuowali swoją misję, aby dowiedzieć się czy uwięziony ojciec Veronicy, Hiram Lodge, miał związek z brutalnym morderstwem. Okazuje się, że jej ojciec jest winien wielu rzeczy, ale morderstwo nie jest jedną z nich.
Tymczasem okazało się, że FP przyznał się, ponieważ Clifford zagroził, że zaszkodzi Jugheadowi (Cole Sprouse) jeśli nie przyzna się do zbrodni. Kiedy szeryf wie kto naprawdę pociągnął za spust, FB nadal ma trochę czasu na zmanipulowanie dowodami i oszukanie wymiaru sprawiedliwości, co zostawi Jugheada bez rodzica i pozostanie z Andrewsami aż do ogłoszenia wyroku.
Teraz wielkie pytanie zmierzając do finału pierwszego sezonu brzmi, dlaczego Clifford Blossom to zrobił? Całe miasto wiem, że jest mężczyzną, który pociągnął za spust, ale głowa rodziny powiesił siebie zanim policja mogła zabrać go na przesłuchanie. Finał będzie zagłębiał się w tym co kierowało Cliffordem, że chciał śmierci swojego syna i, oczywiście, przygotuje kolejną tajemnicę, którą zbadamy w drugim sezonie.