Fox przedłużyło swój flagowy serial „Imperium” jak również „Lucyfera” oraz nowe seriale „Zabójcza broń”, „Star” i „Cioteczka Mick”.

Spodziewa się, że dramat o Batmanie, „Gotham”, również ostatecznie powróci. I pomimo tego, że serial nie dostał zamówienia na dodatkowe odcinku, tutaj są prowadzone rozmowy, aby powrócił „Egzorcysta”, po tym jak pierwszy sezon został bardzo dobrze przyjęty. Perspektywy nie są takie różowe dla innego nowego jesiennego dramatu stacji Fox, który miał mocne recenzje, ale słaba oglądalność, dramatu Dana Fogelmana o baseballu „Pitch”, który raczej zostanie anulowany, a według naszych informacji scenarzyści już zostali uwolnienie z kontraktów.

Również w tarapatach jest drugi sezon dramatu kryminalnego „Rosewood”, którego oglądalność spadła znacząco w drugim sezonie po tym jak już nie jest wspierany przez „Imperium”. Nie jest różowo także w przypadku dramatu nadprzyrodzonego „Sleepy Hollow”, które oszukało kasację z zeszłym sezonie. Ale odkąd Fox ma tylko cztery odcinki pilotowe dramatów w tym sezonie, to nie jest wykluczone, że stacja zachowa jakiś serial z powyższych, prawdopodobnie jako ewentualne wsparcie. Oba są własnością Fox, gdzie „Sleepy Hollow” radzi sobie dobrze za granicą, kiedy „Rosewood” nie jest drogim serialem dla stacji.

I potem tutaj mamy „24: Legacy”. Były bardzo wysokie oczekiwania co do reboota popisowego dramatu stacji Fox, gdzie zadebiutował nawet po Super Bowl. Niestety „24: Legacy” okazało się być rozczarowaniem pod względem oglądalności, a przyszłość stoi pod znakiem zapytania, prawdopodobnie wszystko będzie zależne od znalezienia założenia drugiego sezonu, które mogłoby dodać energii do serialu. Mimo to, dzięki znanemu tytułowy i niewielu możliwościom nowych dramatów na kolejny sezon, reboot nadal ma szansę. Dramat „APB”, który zadebiutował w tym roku raczej nie powróci.

Po komediowej stronie „Brooklyn Nine-Nine” uważane jest za użytecznego gracza i raczej powróci. „Jess i chłopaki”, serial ważny dal Fox jak pomagał komediom w stacji przez długi czas, prawdopodobnie otrzyma ograniczony finałowy sezon, aby dać fanom szasnę na właściwe pożegnanie. Sprawy nie wyglądają tak dobrze dla „Last Man on Earth” jak oglądalność spadła z czasem, a także nowej komedii „Son of Zorn”, która musiała znaleźć nowego szefa, a także „Making History”. Żadna nie daje mocnych argumentów, aby być kontynuowana, ale wszystkie trzy pochodzą od producentów Pilla Lorda i Chrisa Millera, więc jeśli jeden serial powróci, to będzie to „Last Man”.