marek1211
| 13-01-2017, 22:05:50
„Pamiętasz, kiedy ruska infiltracja była słodką sprawą, którą udało nam się ograniczyć do lat 80.?” — zapytał krytyk twórcę serialu „Zawód: Amerykanin” Joe Weisberga na zimowej trasie prasowej Television Critics Association, zastanawiając się czy to jest „trudniejsze teraz, kiedy robisz współczesny serial”.
„Tutaj jest coś, w pokręcony sposób, jakoś zabawnego w oglądaniu tych wszystkich nagłówków o rzeczach, które mamy” — powiedział Weisberg. Dawny oficer CIA przypomniał krytykom, że początkowym założeniem serialu było: „Hej, spójrz na tych ludzi, których uważasz za wrogów; są tacy sami jak my”.
„To miało miejsce w bardziej pokojowym czasie” — przyznał Weisberg. „Oglądanie jak rzeczy wymykają się spod kontroli po prostu nie czuło się dobrze” — powiedział o obecnym świecie z Donaldem Trumpem na czele.
Jedną z wad ogłoszenia, w maju zeszłego roku, że serial został przedłużony o dwa kolejne sezony - w tym roku zobaczymy 7 maja trzynaście odcinków, a ostatnie dziesięć zobaczymy w 2018 roku — jest to, że krytycy chcieli zadać wiele pytań „teraz to koniec”, co zaskoczyło pewnych panelistów.
Aktorzy Keri Russell i Matthew Rhys zostali zapytani czy tutaj były jakieś postacie, za które chcieli, aby przebrała się ich para szpiegów przed finałowym odcinkiem.
„Klaun?” — powiedział Rhys. „Naprawdę mógłbym być ‚żonglerem’”. Russel powiedziała, że pewne zaskakujące postacie zobaczymy w dwóch ostatnich sezonach, ale Rhys zauważył, że role jakie postacie szpiegów nie mogą być zbyt przesadzone, ponieważ to nie jest „Mission: Impossible”.
„Więc klaun wydaje się być naturalnym postępem dla mnie” — nie mógł się oprzeć przed dodaniem tego. „A ja będę małym chłopczykiem, czy coś” — zaśmiała się Russell.
Kolejny krytyk miał nadzieję, że para będzie mówić płynnie po rosyjsku w finałowym odcinku. „Tak wiele pracy!” — skrzywiła się Russell.
Jak seria pytań trwała, Russell wreszcie zaprotestowała: „No weźcie! Mamy jeszcze kolejny rok!” Potem zatrzymała się i zwróciła do Rhysa: „Czy ktoś umiera i nie wiemy o tym? Umrzesz?”
„Powoli” — odpowiedział. „Powili”.
Russell obiecała, że serial „nie przejdzie po prostu gdzieś indziej” w swoim finale. „Tutaj będzie ostateczność w historii”.
I oczywiście tutaj było obowiązkowe pytanie o to jak smutne będzie zakończenie. „Było w porządku przed tym pytaniem. Dzięki!” — zażartował producent wykonawczy Joel Fields.