Producenci "Zero Hour" mówią, że dramat ABC to nie "Kod Da Vinci"


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 13-01-2013, 01:25:12


Producenci

Producenci stojący za ambitnym serialem ABC na midseason "Zero Hour" w czwartek podczas Television Critics Association próbowali wyjaśnić, że dramat nie jest telewizyjną próbą realizacji "Kodu Da Vinci" Toma Hanksa.

Dramat, w którym występuje Anthony Edwards z "ER" powracając do seriali telewizyjnych, koncentruje się na teoretyku spisków, który natrafia na wielowiekową tajemnicę kiedy jego żona odkrywa wskazówkę i następnie zostaje porwana przez międzynarodowego terrorystę.

"Były dwa cele: dostarczyć coś gigantycznego i zrobić spektakl" - powiedział producent wykonawczy Paul Scheuring dziennikarzom, zwracając uwagę, że dużą lekcję wyciągnął ze swojej pracy w "Prison Break" widząc, gdzie serial idzie z wyprzedzeniem.

"Myślałem o tym jaki najlepsze MacGuffin można wymyślić" - powiedział tłumacząc dziennikarzom, że zaczął od ostatnich trzech klatek sezonu i odtwarzał historię, dodając elementy takie jak nazistowska historia po drodze. "To nie jest Kod Da Vinci".

"Jest duża ilość szaleństwa tutaj" - powiedział Scheuring, potwierdzając, że centralna tajemnica serialu zostanie zakończona w ciągu pierwszych 13 odcinków sezonu, z postacią Edwardsa i jego zespołu rozpoczynającego nowe śledztwo w przyszłym roku. "Jedną z rzeczy, którą nauczyłem się z Prison Break i Lost, że z zserializowanymi serialami, prędzej czy później historia musi się skończyć. Zastosowałem tą mądrość przy projektowaniu tego serialu, to jak 24, gdzie wszystko się resetuje każdego roku".

Z tak mocno zserializowaną fabułą jak "Zero Hour" - Naziści! Kościół! Międzynarodowe tajemnice! Konspiracja! - producent wykonawczy Zack Estrin wyraził nadzieję, że złożoność doprowadzi do zaangażowania widzów w serial między odcinkami, którzy zaczną zaglądać do Wikipedii i innych strona, aby wyjaśnić historię, którą zobaczyli.

"To może dać serialowi życie pomiędzy odcinkami" - powiedział sugerując głębsze tajemnice.

Ze swojej strony aktor "ER Edwards  powiedział, że po jego ośmiu latach jako dr Mark Greene w serialu medycznym NBC, nie chciał robić po raz kolejny godzinnego dramatu. "Powiedział, że skończyłem" - powiedział dziennikarzom. "Kiedy ER się skończyłem, czułem się jakbym naprawdę coś osiągnął... zajęło trochę czasu, abym doszedł do siebie. Jeśli miałbym wrócić, aby zrobić to kolejny raz, to musiałby być ekscytujące, tak to zaprowadziło mnie tutaj. Jak wszystkie rzeczy w życiu, to była niespodzianka, kiedy producent wykonawczy Lorenzo di Bonaventura, stary przyjaciel, przyniósł mi scenariusz. Powiedziałem: 'Jeśli ci ludzie są na tyle szaleni, aby opowiedzieć tą historię, to chcę to zrobić z nimi'".

"Zero Hour" zadebiutuje w czwartek, 14 lutego.
 



Kategorie: Spoilery Premiery seriali Telewizja Nowe seriale 
Seriale: Zero Hour 

Zobacz również: