Pierwsze spojrzenie na „American Gods”: Poznaj Vulcana


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 03-01-2017, 15:21:54


Pierwsze spojrzenie na „American Gods”: Poznaj Vulcana

Czy jest w rękach łowców w filmach „Alien” czy zabija średnio 81 Amerykanów każdego dnia w prawdziwym świecie, broń jest przerażającą, stała częścią amerykańskiej kultury, z lepszym czy gorszym skutkiem.


Nadchodzący serial fantasy Starz „American Gods” poruszy to w bardzo prawdziwy sposób. Serial, który zadebiutuje w kwietniu 2017 roku, pokazuje rzeczywistych bogów, którzy chodzą po ziemi, ponieważ nasza wiara w historii całego świata ich objawiła. Jednak, we współczesnej Ameryce, ci starzy bogowie muszą walczyć o uwagę swoich wyznawców, którzy obecnie poświęcają swój czas, energię i ofiary nowym bogom, którzy powstali z naszych współczesnych nawyków (np. bóstwa internetu i telewizji są wyjątkowo nadmiernie uwielbiane i niezwykle silne w tych dniach).

Z kolei starzy bogowie mają problem z odnalezieniem się w nowym świecie — gdzie niektórzy radzą sobie lepiej niż inni.

Mamy pierwsze spojrzenie na nową postać, która obejmuje dwa światy w serialu: Poznaj Vulcana, w tej roli aktor Corbin Bernsen („Świry”, „L.A. Law”). Jest oparty na rzymskim bogu obróbki metali i wulkanów… więc, w zasadzie, jest bogiem broni i ognia, co przekłada się na współczesną postać, która radzi sobie dość dobrze w kraju, gdzie broń panuje w dyskursie.

„Vulcan jest bogiem wulkanów i kowalstwa, i co ten bóg może zrobić we współczesnym świecie?” — zastanawia się showrunner Bryan Fuller. „Zaczęliśmy rozmawiać o amerykańskiej obsesji na punkcie broni i kontroli nad nią i, rzeczywiście, jeśli trzymasz broń w swoich rękach, to jesteś mini wulkanem, i być może, poprzez tą postać, tutaj jest rozmowa, którą trzeba odbyć”.

Vulcan nie został wpisany w oryginalną powieść Neila Gaimana w 2001 roku, która służy jako inspiracja dla serialu, ale postać jest ważnym nowym dodatkiem od samego Gaimana. Pomysł powrócił jak autor pisał odcinek serialu Starz; chociaż czas pokazał, że jest to niemożliwe w pierwszym sezonie, Fuller i showrunner Michael Green nadal korzystają z pomysłów Gaimana, aby tworzyć serial.

Green wyjaśnia genezę postaci: „Jest zupełnie nowym dodatkiem, który pochodzi z doświadczenia jakie Neil miał. Udał się do małego miasta w Alabamie, gdzie widział posąg Vulcana. To było miasto stali i, jak opowiedział historię, tutaj była fabryka, która miała serię wypadków, gdzie ludzie zginęli w pracy i ciągle się to działo, ponieważ taniej było wypłacić odszkodowanie rodzinom ofiar niż zamknąć fabrykę na tyle, aby dokonać napraw, i to sprawiło, że zdał sobie sprawę, że to jest współczesna definicja poświęcenia jakiego można dokonać”.

Pozwól, że ta opowieść będzie punktem wyjścia jeśli chodzi o to jaka rola Vulcana będzie w serialu — i czy lojalność wobec pana Wednesdaya (Ian McShane) i reszty starych bogów będzie tak jednoznaczna.

„Co jest ciekawe w takim bogu jak Vulcan, który jest związany z bronią, jest jego ewolucja w tym kim był i kim może być, i jak odnajdzie się w tym nowym miejscu w świecie, gdzie nie ma miejsca dla starych bogów” — mówi Green. „To pojawia się z serią kompromisów, ale również serią korzyści dla niego. To oznacza, że może znalezienie nowego miejsca w tym mieście nie musi zawsze być takie trudne, to czyni go ciekawą osobą jako ktoś z długą historią z panem Wednesdayem”.

W rzeczywistości to spotkanie z tajemniczym bogiem granym przez McShane’a powinno również przełożyć się na widoczną ekranową chemię, jak McShane i Bernsen najwyraźniej mają również historię i „cieszyli się, że znowu pracują razem”, mówi Green. Ta chemia, Fuller zapowiada, na pewno przekłada się na ich relację jako starożytne bóstwa: „Obaj są starymi, płomiennymi bogami i tutaj jest coś zabawnego w tych spotkaniach i problemach jakie mają".



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Nowe seriale 
Seriale: American Gods 

Zobacz również: