rhona
| 15-05-2012, 02:06:52
Od momentu ujawnienia, że Jennifer Morrison wróci do serialu „House” w ostatnim jego odcinku, który zostanie wyemitowany 21 maja, fani „Chameron” z pewnością zadają sobie pytanie: czy Chase i jego była żona Cameron wrócą do siebie?
Jesse Spencer rozmawiał z TV Line na czerwonym dywanie, podczas promocji swojego nowego serialu dramatycznego „Chicago Fire”. Przyznał, że faktycznie, on i grająca główną rolę w serialu „Once Upon a Time” Jennifer będą mieli wspólną scenę, podkreślił jednak, że przelotną (załączone zdjęcie pochodzi z sezonu szóstego).
„Sporo osób wróci” – dodaje Australijczyk, nawiązując do wcześniej zapowiadanych udziałów w ostatnim odcinku Olivii Wilde (ona pokaże się już w odcinku przedostatnim), Amber Tamblyn (Martha Masters) i Kala Penna (Kutner, R.I.P.).
Spencer nie rozwodził się nad wspólną sceną Chase’a i Cameron, powiedział tylko, że finał „nie będzie najszczęśliwszą sprawą na świecie”, ale dodał: „długoletni widzowie odczują odpowiednią satysfakcję”. A odnosząc się tylko do postaci Chase’a, który zwolnił się z pracy i nie będzie go w przedostatnim odcinku, entuzjastycznie dodał: „finałowy moment Chase’a sprawił mi naprawdę wiele szczęścia”.
Nawiązując do „Chicago Fire”, serialu telewizji NBC, Spencer określił granego przez siebie porucznika Metthew Casey’a jako „urodzonego przywódcę” i „dobrego żołnierza”, ale dobry żołnierz czy nie, „nikt nie może całkowicie wyzbyć się własnego ja w takich sytuacjach” – zaznacza. – „Nazywa się ich bohaterami, ale w końcówce dnia ludzie są ludźmi i ich ego narasta”.