Zacznijmy od Callie, której wybryki jak u Nancy Drew doprowadziły ją do igrania z ogniem przez cały sezon. Słysząc, że Kyle — dawny przybrany brat Callie, który obecnie odsiaduje wyrok w poprawczaku za morderstwo, którego nie popełnił — zostanie przeniesiony do więzienia wcześniej, Callie bierze to na siebie, aby znaleźć dowód DNA, którego potrzebują, aby na nowo otworzyć jego sprawę. Oczywiście, to oznacza włamanie się do domu prawdziwego mordercy i kradzież szczoteczki do zębów. Callie udaje się wyjść z tego domu bez szwanku, ale podejrzany widzi jej ucieczkę i podąża za nią do domu Adams-Foster. Więc teraz morderca wie, gdzie mieszka jej rodzina. Dzięki, Callie! Naprawdę mądre!

Gdzie indziej wygląda jakby najgorszy koszmar Mariany również miał się spełnić w finale w kolejny poniedziałek, kiedy Nick (Louis Hunter) wraca do domu po pobycie w placówce psychiatrycznej. Ma nadzieję, że będzie na tyle długo zamknięty, że zapomni o swoich urojeniach odnośnie ich krótkiego związku, ale teraz wyszedł i jest gotowy wrócić do tego wszystkiego. To umieszcza Marianę w trudnej sytuacji jak mówi prawdę o tym, że go nie kocha i tylko udawała, aby nie zabił siebie w czasie leczenia.

Seria złych wyborów, których dokonały obie dziewczyny umieszcza je w wyjątkowo niebezpiecznych sytuacjach, a to sprawia, że obawiamy się, że nie będą w stanie wyjść z tego bez szwanku.

Czy myślisz, że Mariana albo Callie mogą być postacią, z którą się pożegnamy zanim „Fosterowie” udadzą się na przerwę?

Letni finał „Fosterów” zobaczymy w poniedziałek, 29 sierpnia.