„Good Girls Revolt”, które zadebiutują 28 października, to serial osadzony w redakcji w 1969 roku, który jest inspirowany sprawami seksualnej dyskryminacji w książkach Lynn Povich „The Good Girls Revolt: How the Women Of Newsweek Sued Their Bosses and Changed the Workplace”. Povich była jednąz  pracowniczek w „Newsweeku”, która, w 1970 roku, oskarżyła magazyn o dyskryminację w zatrudnieniu i awansie.

W odkrywaniu swojej roli, Angelson powiedziała „nie możesz być feministką przed feminizmem”, co zwolniło ją z „ciężaru” tego, że jej postać będzie „ikoną tego problemu”.

Nic dziwnego, że obecne dochodzenie w sprawie molestowania seksualnego w Fox News, skupiające się na byłym szefie Fox News Rogerze Aliesie, pojawiło się. Może kobiety w dziennikarstwie nie odbiegają tak bardzo jak te w serialu Amazon osadzonym w latach 60./70.?

„Jednym z największych postępów tutaj to, że teraz jest język na to” — powiedziała aktorka Erin Darke. „Teraz kobieta może wstać i powiedzieć: ‚Byłam seksualnie napastowana przez mojego szefa”. W erze „Good Girls”, „tutaj nie było nawet języka. Ludzie nie wiedzieli jak o tym mówić” — podkreśla. „Co było naprawdę zabawne dla mnie odnośnie tego pierwszego sezonu to, że tutaj chodzi o pozew, ale tutaj również chodzi o te kobiety, które uczą się jak być feministkami”.

Jeden z krytyków powiedział do aktorów Chrisa Diamantopoulosa i Huntera Parrisha: „Jakoś gracie dupków”, zanim zapytał jak „przyzwyczaili się” do grania tego.

„Nie wiedzieli, że byli seksistami” — twierdził Diamantopoulos. Jego postać, Finn Woodhouse, „zachowuje się w sposób jaki społeczeństwo tolerowało” — powiedział. „Według dzisiejszych standardów to bardzo obraźliwe, ale dla tego postaci, to codzienność”.

W serialu „Good Girls Revolt” występują Anna Camp, Jim Belushi, Joy Bryant i Grace Gummer.