W ostatnich chwilach finału jedenastego sezonu, Sam patrzył się w lufę broni należącej do lady Toni, członka londyńskiej gałęzi Ludzi Pisma. Kiedy łowca nie chciał spełnić jej żądań, wystrzeliła kulę, która mogła trafić Sama albo i nie poza ekranem.

„Postrzeliła go” — potwierdził Jared Padalecki w środowy wieczór w czasie Saturn Awards, gdzie on i członek obsady Jensen Ackles byli obecni, aby przyznać nagrodę twórcy „Nie z tego świata” Erickowi Kripke. „Nie wiem, gdzie, ale wiem, że postrzeliła go”.

„Co innego jest nowego — Sam został ranny” — Padalecki dodał ze śmiechem. „PRzynajmniej nie jestem torturowany — jeszcze”.

Ale to nie był jedyny cliffhanger w finale sezonu. Pod koniec odcinka, Amara podziękowała Deanowi poprzez danie mu to czego zawsze chciał — Mary, matkę, którą stracił jako dziecko. (Przy okazji jak myślałeś/miałeś nadzieję, że tata John Winchester zamierzał pojawić w czasie tych ostatnich minut, Ackles krótko podzielał twoje nadzieje: „Ale wiedziałem, że nie mogliśmy znów sprowadzić Jeffreya Deana Morgana”).

„Jestem ciekawy, aby zobaczyć jak ten niespodziewany powrót się rozegra” — powiedział Ackles, dodając, że on i Padalecki spotkali się z nowymi showrunnerami Robertem Singerem i Andrewem Dabbem później w tym tygodniu. „Moja reakcja była trochę jak: ‚Co wydarzy się teraz? Jak to się rozegra?’”

Padalecki był również podekscytowany zwrotem akcji. „Kocham [odtwórczynię Mary] Samanthę Smith. Więc byłem jak: ‚Odzyskamy Sam! To świetne!’” — tryskał. „Moja reakcja jako fana serialu była: ‚Jestem częścią takiego fajnego serialu, gdzie możemy zrobić to i uciec od tego’. To jest to, a ja byłem po prostu naprawdę zachwycony”.

„Nie z tego świata” powróci z dwunastym sezonem w czwartek, 13 października.