Soledad zaczyna reagować na bodźce zewnętrzne i natychmiast prosi, aby przyszła do niej Sofia. Jej obudzenie zbiega się z dziwnym zdarzeniem, gdy do szpitala przybywa kilku mężczyzn, którzy chcą się z nią widzieć. Pielęgniarki zastrzegają jednak, że w tej chwili to niemożliwe, ponieważ pacjentka jest bardzo słaba. Nieznajomi postanawiają więc wysłać kwiaty i podpisują się tajemniczo - Tiberio. Soldedad widząc od kogo pochodzi podarunek, zamiera z przerażenia... Tymczasem Etelvina zauważa, że Diogenes wraca do domu z walizką pełną pieniędzy i próbuje dowiedzieć się, skąd ma tyle gotówki.