amelka
| 23-03-2016, 20:51:50
„American Gods” zwerbowało Seana Harrisa z „Rodziny Borgiów” do zagrania kluczowej roli Mada Sweeneya. Dodatkowo, stosunkowi debiutanci Yetide Badaki i Bruce Langley również dołączyli do dramatu Starz jako odpowiednio Bilquid i techniczny chłopak.
Zamówiona od razu adaptacja popularnej powieści fantasy Neila Gaimana, którą zajmują się Bryan Fuller i Michael Green, śledzi samotnego byłego skazańca o imieniu Shadow (W tej roli Ricky Whittle z „The 100”), który przyjmuje pracę ochroniarza dla tajemniczego pana Wednesdaya (Ian McShane z „Deadwood”). Jak dwójka podróżuje do Stanów Zjednoczonych, Shadow staje się świadomy tego, że wojna jest nieuchronna między starymi bogami (pomyśl: starożytna mitologia) i nowymi (pomyśl: współczesna technologia) — i jego rola w tym wszystkim została przepowiedziana. A pan Wednesday? Jest jednym ze starych wrogów.
Mad Sweeney (Harris) jest nie mającym szczęścia krasnoludkiem, który ma trudny czas w zrozumieniu jak stracił swój urok i drogę. Zawsze gotowy do dobrej walki, Sweeney nie wycofuje się jak zostaje zatrudniony przez pana Wednesdaya.
Tymczasem Bilquis (Badaki) jest opisana jako starożytna bogini miłości, która pragnie kultu, który zainspirowała wieki temu, i która chętnie by chciała mieć takie samo znaczenie w dzisiejszym świecie, kiedy techniczny chłopak (Langley) jest nowym bogiem, który dostarcza wszystkie technologiczne rzeczy. Zdesperowany, aby udowodnić siebie, i głodny szacunku i władcy, walczy, aby utrzymać swoją impulsywność i rozdrażnienie w ryzach, co czyni go niebezpiecznie nieprzewidywalnym.
W obsadzie również znajduje się australijska aktorka Emily Browning („Sucker Punch”) w kluczowej roli Laury Moon.