W "Made to Suufer", jesiennym finale "The Walking Dead", bitwa pod Woodbury pozostawiła jedną postać martwą i kolejną martwą ponownie, dwie postacie w śmiertelnym niebezpieczeństwie, i o tak, powrót Shane'a. Coo?! Pozwól mi wyjaśnić:

ŚWIEŻE MIĘSO | Rozpoczynamy w lesie, gdzie mała grupa ocalałych - wśród nich Tyrese, który jak mówiłem jest bardzo dużą sprawą w komiksach - walczą ze sztywnymi. Oni znajdując swoją drogę do więzienia, ale nie chronią się przed tym, aby jeden z nich nie został ugryziony. (Losowa pani, którą ledwo poznaliśmy). Słysząc krzyki, Carl idzie sprawdzić co jest grane, pomagając nowym w bójce z zombie, a następnie zamyka ich w pomieszczeniu, oddzielając od swojej załogu. (Biorąc pod uwagę w sposób w jaki Axel patrzy na młodą Beth, ponieważ myśli, że Carol jest lesbijką, Carl może rozważać umieszczenie skazanego też z powrotem w celi).

NA ODSIECZ | Kiedy Rick, Michonne, Daryl i Oskar wkradają się do Woodbury, Glenn - teraz najwyraźniej na stałej hardcorowy - rozwala ramię sztywnego, którego Merle próbował nim nakarmić, wyciągając z niego kość i dając Maggie jako broń. Ona potrzebuje jej dość szybko, także dlatego, że w tym samym momencie, Gubernator wydaje rozkaz zabicia zakładników. ("Zabierz ich do dołów krzyku" - to dokładnie jego słowa). Na szczęście zanim Merle może zabić kochanków, Rick, Daryl i Oscar wpadają z granatami dymnymi i - puf! - sprawiają, że znikają.

CAŁUS CAŁUS BUM BUM | Kiedy wybucha strzelanina w Woodbury, Gubernator desperacko próbuje zapobiec temu, aby Andrea dowiedziała się, że są atakowani przez swoich starych przyjaciół - dając jej coś do zajęcia. Ale utrzymanie jej w niewiedzy to najmniejszy z jego problemów: Podczas strzelaniny Michonne nie tylko znajduje, ale również zabija jego nieumarłą córkę, Penny! W towarzyszącej po tym wydarzeniu walce z Gubernatorem, on uderza głową Michonne w szybę akwarium swoich zombie, a ona używa kawałka szkła, aby wbić mu w oko! To wygląda jakby miała zamiar z nim skończyć, aż... do czasu, kiedy widzi Andreę. Zamiast poinformować ją o wszystkim, Michonne po prostu wychodzi. (Może w tym momencie ma dość Andrei jak my mamy?)

STRZAŁ! | Podczas ostatniej strzelaniny na ulicach Woodbury, Oscar gryzie piach, a Rick jest oszołomiony widząc Shane'a, który się zbliża i celuje w niego! JEdnak po tym jak zabija napastnika zdaje sobie sprawę, że to nie był w ogóle Shane. Dobrze. Kiedy opada kurz, jednooki Gubernator robi z Merle'a kozła ofiarnego, po tym jak okłamał go, że Michonne nie żyje. "Jeden z terrorystów [który zaatakował nas]" - oznajmia, wskazują na naszą jednoręką prawą rękę Gubernatora - "jest jeden z nas". Dalej on wprowadza "wspólnika" Merle'a - biedny Darryl! - i pyta się wkurzonych mieszkańców (którym brakuje tylko wideł i pochodni) co mają zrobić z braćmi. Jak można sobie wyobrazić, ich odpowiedzią jest jedno "Zabić"!

Dobra, twoja kolej. Co myślisz o zakończeniu jesieni? Czy serial naprawdę sprawił, że pomyślałeś o powrocie Shane'a? Czy żałujesz, że Michonne nie udał się zamach na Gubernatora? Czy jesteś zadowolony z wprowadzenia Tyrese? Napisz w komentarzu o tym wszystkim.