amelka
| 31-01-2016, 14:50:36
Za pogodną naturą dr Connora Rhodesa w „Chicago Med” czai się druzgocząca historia.
W ostatnim odcinku „zagłębiliśmy się nieco bardziej w to dlaczego Connor powrócił [do Chicago], i tutaj jest wielka historia z D.W. Moffettem jako moim tatą” — zapowiada jego odtwórca Colin Donnell. „Włożył dość sporo pieniędzy w szpital w imię mojej matki, która popełniła samobójstwo”, co było „bardzo publiczną sprawą” biorąc pod uwagę pozycję rodziny Rhodes w mieście.
W związku z tym odcinku oferuje „wielki wgląd w historię Connora i dlaczego jest taki jaki jest” — kontynuuje aktor. „Zajmowali się tą informacją w naprawdę wspaniały, pośredni sposób”.
Poniżej, Donnell również mówi o napięciu Connora z jego kolegą Willem Halsteadem i jego nie tak poważnym szpitalnym romansie. Plus: Aktor ujawnia jak chciałby powrócić do wszechświata „Arrow” jako Tommy Merlyn — to nie jest miłe — i czy mógłby zaprezentować swój głos w kolejnym musicalu NBC na żywo.
Czy relację Connora z jego ojcem można będzie kiedykolwiek naprawić?
Nie wiem. Nie bez pewnej poważnej, poważnej rozmowy. Jednym z największych hurra Connora był fakt, że był w stanie wrócić, był w stanie poradzić sobie wystarczająco ze swoimi własnymi problemami, gdzie mógł doprowadzić do powrotu do miasta, gdzie tak wiele głęboko raniących, tragicznych rzeczy miało miejsce dla niego. To będzie ciekawe, aby zobaczyć jak to pojawia się ponownie i gdzie ich relacja zmierza. Ale w tym czasie, nikt naprawdę nie jest gotowy do zajęcia się tym.
Czy tutaj jest szczególny incydent, który skłonił go do powrotu do Chicago i do przyjęcia tej pracy? Czy coś się wydarzyło?
To była Goodwin. Wzięła go za rękę i zaoferowała to stanowisko. Jeśli tutaj był jakiś jeden katalizator, to była ona prezentująca mu możliwość, a on był w miejscu, gdzie był gotowy ją przyjąć.
Jak relacja między Connorem a Willem się potoczy w przyszłości? Nadal będzie taka napięta?
To nie staje się ani trochę lepsze w kolejnych odcinkach, nadal mają swój własny sposób jak zajmować się tą pracą, a one nie zawsze pokrywają się ze sobą. Miejmy nadzieję, że będą w stanie znaleźć na to sposób. Ostatecznie, są dwoma facetami z zupełnie inną historią, którzy rzeczywiście dzielą dość podobną tragedię w swoich życiach. I pojawili się w tym samym miejscu, oczywiście. Może obrali inne drogi jak tutaj dotrzeć, ale dzielą o wiele więcej wspólnego niż myślą. Mogą być bardzo dobrymi przyjaciółmi ostatecznie.
Jak jego romans z innym chirurgiem się potoczy?
To nadal będzie trwało przez chwilę. To romans w miejscu pracy, więc tutaj jest tajna natura w tym, która zawsze wiąże się z pewnym obciążeniem. I są chirurgami, więc są z natury konkurencyjni, co zawsze jest ciekawą dynamiką.
To wydaje się bardzo zwykłe. Czy chcesz powiedzieć, że to jest odpowiedni opis, że nie jest bardzo poważny względem niej?
Powiedziałbym, że nie są bardzo poważni wobec siebie. Są zainteresowani sobą, ale nie są gotowi zamieszkać razem i zaręczyć się.
Może zobaczymy cię jako Tommiego z „Arrow” odkąd „Legends of Tomorrow” podróżuje w czasie?
Wchodzę w to. Byłbym tak szczęśliwy jakbym wrócił do „Arrow” albo „Legends of Tomorrow”, w jakimkolwiek charakterze. Tutaj musiałoby być coś, gdzie zły Tommy powraca. Chcę, aby był całkowicie różny niż to jaki był wcześniej.
Może Tommy z Ziemi-2 we „Flash”?
Tak! To byłoby niesamowite! Musimy porozmawiać z [producentami wykonawczymi] Marcem [Guggenheimem] i Andrewem [Kreisbergiem]. Jak możemy tego dokonać? Musiałbym mieć najpierw dzień wolny od „Chicago Med”… Kocham tych ludzi. Zawsze mówiłem, za każdym razem jak będą coś mieli dla mnie, jeśli uda się dograć terminy, chętnie powrócę, i nawet jeszcze bardziej teraz. Czuję jakbym porzucił rodzinę w pewnym sensie.
NBC ogłosiło, że ma nadzieję zrobić „Hairspray” jako kolejny musical na żywo. Czy byłbyś zainteresowany uczestnictwem? Czy logistycznie dałbyś radę?
Logistycznie, to byłoby trudne, chyba, że zrobiliby cała rzecz w Chicago. Te sprawy są trudne, a to wielkie przedsięwzięcie dla tych ludzi. Myślę, że [prezes NBC] Bob [Greenblatt] powiedział, kiedy zrobili „Sound of Music”, oni zrobili zupełnie nową rzecz, musical na żywo we współczesnych czasach. Każdego roku, uczą się i znajdują nowe rzeczy, a myślę, że to świetne, że ciągle ruszają dalej. [Producenci wykonawczy] Neil [Meron] i Craig [Zadan] są niesamowici. Fakt, że nadal rozwijają to, a to postępuje z nimi, to jest niesamowite.