amelka
| 07-12-2015, 14:35:41
Aktor Morgan Freeman rozwalił oponę w czasie lotu i musiał awaryjnie lądować w sobotę. Według doniesień aktor nie doznał żadnych obrażeń.
Freeman leciał z Clarside w stanie Minnesota do Teksasu, aby nakręcić fragment serialu „The Story of God”. Samolot, w którym leciał Freeman i pilot, miał kontrolowane wymuszone lądowanie na lotnisku w Tunica przed zachodem słońca w sobotę, i zjechał z pasa startowego.
„Czasami nie wszystko idzie zgodnie z planem i opona rozwalona przy starcie spowodowała inne problemy” — powiedział Freeman, 78 lat, w oświadczeniu. „Ale dzięki mojemu wybitnemu pilotowi Jimmiemu Hobsonowi bezpiecznie wylądowaliśmy bez szwanku. Nie mogą powiedzieć tego samego o moim samolocie. Doceniam troskę i modlitwy o nasze bezpieczeństwo".