Arek Tobiasz
| 17-11-2012, 23:19:59
Kolizja z Woodbury nadchodzi i Lauren Cohan nie może być bardziej podekscytowana tym, kiedy fani "The Walking Dead" zobaczą to sami. "Maggie odkrywa dużą rolę w tym" - zdradza. "To będzie szaleństwo!"
Szalone - i śmiertelne, jak można oczekiwać. "Liczenie ofiar się nie skończyło" - mówi. "To prawie wszystko co mogę powiedzieć, ale nie tylko zobaczymy śmierć. Będzie całe mnóstwo wyzwań teraz, kiedy mamy zagrożenie ze strony ludzi. Woodbury nie jest niczym dobrym. Gubernator nie jest niczym dobrym, to jest naprawdę przerażające. Mamy trochę przerażających rzeczy przed sobą".
I z gangiem oraz Rickiem nadal motającym się po co najmniej dwóch dużych stratach (Carol = RIP?), kto będzie w większym stopniu liderem, kiedy dwa obozy się wreszcie spotkają nie jest do końca jasne. Jedyny pewniak? Będą mieć ogromnego wroga w Gubernatorze. "To jest ciekawe zobaczyć w więzieniu jak grupa tych ludzi robi krok do przodu i przewodzi, nawet jeśli tego nie chcą. W Woodbory Gubernator nadszedł i przejął kontrolę, ponieważ to jest coś czego nie mógł zdobyć w prawdziwym świecie. A ten nie ma absolutnie żadnych granic".