Post Mortem „Kingdom”: Twórca mówi o finale 1 sezonu i tym co dalej


marek1211   marek1211 | 25-09-2015, 17:33:41


Post Mortem „Kingdom”: Twórca mówi o finale 1 sezonu i tym co dalej

W finale pierwszego sezonu „Kingdom”, Ryan Wheeler i Jay Kulina mieli swoje wielkie powroty, Nate oddał się pokusie, Christina może powrócić do swojej przeszłości, Lisa zmieniła swoje życie, a Alcey zdał sobie sprawę, że otrzymanie czegoś czego zawsze chciałeś pozostawi cię, cóż, nigdzie. Z tym wszystkim, to była godzina pełna pięknie wykonanych scen walki i nawet bardziej potężnego emocjonalnego dramatu.


Rozmawialiśmy z twórcą Byronem Balasco o finałowej godzinie i tym czego fani mogą się spodziewać w przyszłości.

Kiedy po raz pierwszy przedstawiłeś serial, wiedziałem, że miałeś ogólny pomysł, gdzie on zmierza, ale czy wiedziałeś jak ten sezon się zakończy przed rozpoczęciem zdjęć?

Cóż wiedziałem w zasadzie jak to się zakończy, ale to zawsze się zmienia jak przechodzisz przez sezon i historie zaczynają żyć po swojemu jak również postacie. Tutaj jest punkt fabuły, który myślisz, że osiągniesz, a potem do czasu jak tam się dostaniesz, może jesteś blisko, ale może to się nieco zmieniło albo tutaj jest sposób, aby pogłębić to co myślałeś, że będzie satysfakcjonujące albo właściwe. Potem wiele razy, rzecz, która myślałeś, że będzie naprawdę satysfakcjonująca, po tym jak obierasz podróż w tym sezonie, zdajesz sobie sprawę, że to nie jest to co miało być, więc to staje się tym czym się staje.

Czy tutaj były jakieś drastyczne zmiany w twoim oryginalnym planie?

Zamierzałem sprawić, że Alvey zamorduje każdego. Ale potem byłem jak: „Gdzie pójdziesz dalej po tym?” [Śmiech] Nie, to były po prostu jakoś podstawowe emocjonalne rzeczy, takie jak czy to lepiej dla Cristiny, aby nie wrócić do domu — co jest bardziej potężne? I to wydawało się jak subtelne rzeczy, ale rzeczywiście takimi nie były, wiesz? Jej powrót do domu jest zupełnie inną rzeczą niż to jakby nigdy się tam nie pojawiła, i to na wiele sposobów, myślę, że to bardziej druzgoczące dla Jaya, że wraca. Jeśli by nie wróciła, wtedy Jay nadal miałby misję, aby ją ocalić, ale poprzez fakt, że wraca, to jakoś mówi: „Nawet jeśli jestem tutaj, nigdy nie będę zawsze tutaj, jak chcesz, abym była”. Sprawy takie jak to wydają się małymi rzeczami, ale rzeczywiście, emocjonalnie dla postaci, mają inne życie. Tutaj było wiele takiego rodzaju przykładów.

Powiem ci tak: Keith, na przykład. Oryginalnie miał mieć po prostu kilka kwestii i bardzo mała rolę, ale jak zacząłem go pisać i relację jaką miał z Ryanem, ta dwójka razem, to sprowadziło tak wiele do serialu. To pogłębiło Ryana tak bardzo i Keith sam był tak żywą postacią, że myślę, że naprawdę, naprawdę przykuł uwagę ludzi do pewnego stopnia. Oczywiście był zabawny, ale tutaj było również coś bolesnego w nim, a myślę, że pomogłem zbudować tę postać tak, aby stała na własnych nogach, a potem również pokazała stronę Ryana, której myślę, że nigdy byśmy nie dostrzegli bez niego.

Muszę wiedzieć: Czy jest tutaj nadzieja dla Keitha w przyszłości?

Tak, tutaj jest nadzieja dla Keitha w przyszłości.

W porządku. Ale po prostu bardziej ogólnie, jestem zainteresowany,a by usłyszeć co mówisz o tym jak chciałeś, aby ten sezon zakończył się tematycznie.

Za każdym razem jak tutaj jest zwycięstwo, tutaj również jest inna strona tego, co myślę, że jest wspólnym wątkiem w tym jak ludzie prowadzą swoje życie czy spodziewają się, że ich życie się potoczy. Masz jakiś cel i potem jak go osiągniesz i to nie jest tym co myślałeś albo nawet naprawdę nie wiesz dlaczego tego chciałeś i w zasadzie teraz zaczynasz znowu od nowa z nieco innym kursem, ale po prostu musisz zrobić znowu to wszystko ponownie. Więc wiele pierwszego sezonu to byli ludzie zanurzający się i dążący do czegoś co czuli, że zamierza uratować ich życie albo zmieni ich życie albo to zmieni życie pewnych ludzi, to umieści pewnych ludzi na właściwym torze, gdzie byli, i to jakoś przekieruje życie innych ludzi. Ale w zasadzie, z każdą z tych postaci, te rzeczy, których chcieli nie zmieniły ich. Mogą próbować robić to lepiej i być lepszymi, ale nie mogą naprawdę nie być tym kim i czym są, wiesz? A jeśli mogą jakoś stłumić te bardziej destrukcyjne części ich osobowości albo rzeczy, które robią, a które wydają się powodować u nich ból czy niszczą rzeczy w ich życiu, to nie tak, że oni mogą naprawdę coś zmienić, oni mogą po prostu próbować to przezwyciężyć i ruszyć dalej.

Czy zwrot akcji z Natem, gdzie on jest gejem został wymyślony przed rozpoczęciem sezonu?

To było znane o tej postaci odkąd serial się narodził. Jak to miało się rozegrać, nie wiedziałem dokładnie tego, ale chciałem to zrobić w sposób, który czuł się naprawdę prawdziwy dla zmagania jakie ten dzieciak by miał, rzeczywistości jego świata i jego społecznego kręgu i rodziny. To byłoby miłe jakby mógł po prostu upiec ciasto i powiedzieć: „Hej chłopaki, jestem gejem”, a oni byliby jak: „O stary, kochamy cię! Nic się nie zmieniło!” Ale rzeczywistość jego sytuacji jest taka, że ma tę walkę, ponieważ to nie jest tylko jego życie i czego chce albo kim jest, ale prawda jest taka, że tak czy inaczej, to zmieni każdą relację jaką ma. To może nie jest coś na co jest przygotowany.

Czy jesteś świadomy, że tutaj były plotki wokół tego, że Nick Jonas pokaże całe nagie ciało przed kamera w finale? Oczywiście, one nie okazały się być prawdziwe.

Po prostu nie myślę, że czuliśmy, aby świat był gotowy na to. [Śmiech] Przykro mi.

Podoba mi się to, że to jest taki subtelny serial, i chcę porozmawiać o decyzji, aby nie umieszczać pewnego wielkiego cliffhangera w finale, a zamiast tego skupić się na emocjonalnych cliffhangerach.

Część tego serialu i coś o czym wspominano to, że ten serial jest inny w każdym odcinku. To dlatego, że naprawdę nie mamy serialu, który napędza wielka fabuła; trzymamy się historii i postaci, ale nie dążymy do jakieś tajemnicy czy pewnego rodzaju wielkiego ruchu w fabule, który musi zostać rozwiązany. Nie chcę kończyć żadnej ważnej historii cliffhanerem, który potem musielibyśmy od razu rozwiązać w drugim sezonie, ponieważ naprawdę widzę ten serial jako po prostu życie tych ludzi. Więc mamy możliwość spotkania ich ponownie w drugim sezonie, cokolwiek wybierzemy — życie mogła rozwinąć się przez jakiś czas albo możemy rozpocząć kolejnego dnia — to zależy od nas. Czuję jakby każdego rodzaju wielki cliffhanger w fabule nie byłby w stylu naszego serialu czy rytmie i zgodny z obietnicą jaką daliśmy widzom. Dla mnie, to o wiele bardziej przekonujące pod koniec z tymi emocjonalnymi cliffhangerami, które nie są jak: „Och nie, co wydarzy się jutro?!” To bardziej: „Jaki kierunek zamierza obrać ta postać?”

I nie wiedziałeś, że otrzymaliście przedłużenie przed zrobieniem finału, prawda?

Nie, nie wiedzieliśmy. Nie powiedzieli nam wtedy, ponieważ skończyliśmy zdjęcia jakiś czas temu. Więc nie wiedzieliśmy, ale wiedziałem, będąc ostrożnie optymistyczny, że zostaniemy przedłużeni. Wiedzieliśmy, że każdy był zadowolony z pracy jaką wykonaliśmy. Ale również, prawda jest taka, w tym momencie, nie zamierzaliśmy przekonywać ich z ostatnim odcinkiem. To jest: „Tutaj jest sezon. Stoi na własnych nogach, więc jeśli wam się podoba, to możemy zrobić więcej”. Chwaląc każdego z kim pracowałem, studio i stację, tutaj nie było presji na mnie, aby przyspieszyć historię albo wskazać jakieś wielkie ruchy, gdzie to czułoby się jak: „Zamierzamy sprawić, że każdy spojrzy na ten serial”. To rozwijało się w swoim tempie; czasami tutaj były szokujące chwile; czasami tutaj były po prostu chwile, gdzie ktoś siedzi w pokoju patrząc na swoje ręce. To właśnie takie jest.

Czy czułeś jakąś presję w przeciwnym kierunku, gdzie to mogło służyć jako finał serialu?

Nie, ponieważ zawsze po prostu działam pod założeniem, że zostaniemy przedłużeni. Ale również, jeśli to miałby być finał serialu, wtedy niech tak będzie. Ponownie, ponieważ to jest naprawdę serial o życiu ludzi, tutaj nie było wielkiej historii, którą trzeba było zakończyć. To było bardziej po prostu w porządku, pokazaliśmy to i potem zobaczymy, gdzie pojawimy się w przyszłym roku. I jeśli wiedziałbym, że będzie tylko jeden sezon, zrobiłbym to w taki sam sposób.

Teraz, kiedy masz tak wiele zagwarantowanego czasu, co chcesz zbadać z tymi postaciami?

Opierając sie na tematach pierwszego sezonu powiedziałbym, że ruszamy dalej, to byłoby ciekawe, aby jakoś zbadać ból wznoszenia się w sensie, że to w porządku, zewnętrzne cele zostały osiągnięte, każdy wygrał swoją walkę, sława każdego stała się większa… co teraz? To sprowadza całe mnóstwo innych problemów i kwestii i rzeczy, o które walczymy. Więc wzbijanie się będzie tak bolesne jak upadanie.

Coś jeśli chodzi o MMA, fizyczną stronę serialu, co chciałbyś zrobić w przyszłości?

Zawsze szukamy nowych sposobów, aby zrobić nasze walki; stajemy się lepsi i lepsi w nich. Aktorzy teraz mają rok szkolenia za pasem, więc każdy jest nieco lepszy, i jak my jesteśmy w produkcji to załoga stara się dowiedzieć jak wiele możemy zrobić. Zawsze chcemy to ulepszyć i uczynić fajniejszym, ale nie staramy się, aby stało się to zbyt fantazyjne. Podoba mi się to jak kręcimy nasze walki — mają uczucie prawdziwości i jesteś w nie zaangażowany. Więc nie czują się nadmiernie ustawione, więc zawsze naszym celem jest uczynienie tego bardziej realnym.

Czy tutaj jest coś jeszcze co chcesz powiedzieć fanom o finale?

Mam nadzieję, że im się spodoba. Mam nadzieję, że poczują pewnego rodzaju zakończenie i satysfakcję, ale również zrozumieją, że po prostu zaczęliśmy z tymi wszystkimi ludźmi. To naprawdę po prostu kolejny rozdział w życiu tych ludzi i tutaj jest tego więcej przed nami. Ludzie wydają się naprawdę odpowiedzieć na te postacie indywidualnie i wydają się naprawdę cieszyć oglądając jak dwójka z nich w pokoju rozmawia ze sobą, a więc jeśli mamy tego rodzaju zaangażowanie ze strony widzów, wtedy możemy zajść z tym wszędzie.



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: Kingdom 

Zobacz również: