Arek Tobiasz
| 04-09-2015, 13:04:02
Publiczne ogłoszenie dla wieloletnich fanów Raymonda Reddingtona i spółki: Nadchodzący trzeci sezon „Czarnej listy” nie będzie takim samym serialem, do którego się przyzwyczailiście.
Chociaż producent wykonawczy John Eisendrath powiedział, że trzeci sezon (premiera 1 października) „nadal będzie dostarczał osoby z czarnej listy” i pozostanie wierny swoim proceduralnym korzeniom, również zapowiada, że serial, w którym główną rolę gra James Spader, „będzie miał inne uczucie” w nadchodzącym roku, biorąc pod uwagę wydarzenia majowego finału.
Aby przypomnieć sprawy, Liz Keen zastrzeliła prokuratora generalnego Toma Connolly’ego w finale drugiego sezonu, co uczyniło ją zbiegiem wraz z Redem. Z jej zdjęciem teraz na liście najbardziej poszukiwanych przestępców przez FBI, dawni koledzy Liz — dowodzenie przez agenta Resslera — otrzymają zadanie przechytrzenia jej.
„To będzie powodować wiele napięcia między nimi w zespole zadaniowym, gdzie każdy z nim ma bardzo konkretny sposób postrzegania wartości aresztowania Liz” — kontynuuje Eisendrath. „Ressler jest zawziętym, podręcznikowym gościem, który zamierza dopaść Liz i Reda. W tym samym czasie, znajdziemy możliwość dla Reda i Liz, aby przekonać FBI, że jednym z najlepszych sposobów, aby śledzić ich jest pomoc im w poszukiwaniach pewnych osób z czarnej listy, co Red i Liz zamierzają robić w celu oczyszczenia Liz”.
Według twórcy serialu Jona Bokenkampa, trzeci sezon nie jest całkowitym przerobieniem serialu, ale „to jest świetna dawka adrenaliny. Tutaj jest prawdziwa energia i pilność, a to pochodzi z naturalnego miejsca”.
To mówiąc, producenci nadal nie spieszą się z poruszeniem nadrzędnej tajemnicy serialu — czyli tajemniczego powiązania Reda z Liz, z których część widzów otrzymała pewne wskazówki w czasie ostatnich dwóch lat.
„Nadal dajemy wskazówki. Tutaj będą powtarzające się pytania, które podnosimy odnośnie matki Liz” — obiecuje Eisendrath. „Umieścimy w odcinkach trochę tego, ale wiele zaczyna się od: ‚Co się wydarzy teraz? Jak zamierzają uciec przed Resslerem? Jak zamierzają uniknąć schwytania?’”
Bokenkamp dodaje: „Rozumie, że tutaj jest apetyt, aby poznać całą prawdę. Ale cała prawda nie pojawi się aż do końca, a po drodze, wiele okruszków zostanie rzuconych. Na pewno pracujemy w kierunku naszej ostatecznej gry”.
Fani „Czarnej listy”, jakie są wasze największe nadzieje co do trzeciego sezonu? Napisz je w komentarzach.