Arek Tobiasz
| 28-08-2015, 00:28:04
Buddy Dobbs z „Impastor” nie jest typowym uzależnionym od hazardu, który został gejowskim wielebnym w kościele w małym miasteczku.
Jak ujawniono w odcinku pilotowym najnowszej komedii TV Land postać Michaela Rosenbauma rzeczywiście przyjmuje tożsamość kogoś innego — prawdziwy pastor spada i ginie, kiedy próbował przemówić do Buddiego, aby zszedł z mostu — i przypadkowo staje się duchowym bohaterem miasteczka w stanie Nowy Jork. (Również, nie przepraszaj za czucie się dziwnie odnośnie oglądania dawnej gwiazdy „Smallville” z pełną głową włosów. Nie jesteś sam).
Pierwszy odcinek „Impastora” jest zabawny, pełen nieporozumień (prawie ujawnienie Buddiego, kiedy nie wydaje się wiedzieć co oznacza „pismo święte”), różne wybryku (również pali trawkę, którą konfiskuje od syna parafianki) i niezręczne seksualne spotkanie z mikrofalową katapultą.
Odcinek pilotowy również wprowadza członków nowej świty Buddiego: jego osobistą asystentkę, młodą dziewczynę o imieniu Dora (Sara Rue, „Sposób użycia”); kościelną piękność, i bardzo zainteresowaną, skarbniczkę o imieniu Alexa (Mircea Monroe z „Odcinków”); równie zainteresowanego kościelnego sekretarza Russella (Mike Kosinski); i Aidena (David Rasche z „Bored to Death”), mocno sceptyczny przewodniczący kościelnej wspólnoty.
Oczywiście wielki plan ponownego życia Buddiego nie jest dokładnie niezawodny. Nie tylko ma poczucie winy odnośnie porzucenia swojej byłej dziewczyny (Aimee Garcia z „Dextera”) w mieście, ale również jest ścigany przez parę bezlitosnych bandytów — i jak widzisz pod koniec odcinka pilotowego, nie są dokładnie amatorami jeśli chodzi o tropienie tych, którzy zaszli im za skórę.
Jedyne pytanie brzmi: Czy jesteś gotowy dołączyć do stada pastora Dobbsa po obejrzeniu odcinka pilotowego, czy może potępisz to skazując na wieczne anulowanie? Oceń premierę i napisz w komentarzu swoje myśli.