I chociaż świeży policjant zapewnia porucznika, że rozumie to, szybko uczy się — jak również my w domu — że wydział policji Public Morals Division nie „oganicza” występków tak bardzo jak zamiata występki pod dywan.

PMD dowodzi Terry Muldoon — w tej roli Ed Burns z „Mob City”, który również stworzył i napisał serial — i jest bohaterem, przy którym nie masz problemów, aby mu kibicować. Nawet chociaż on i jego koledzy policjanci kroczą po cienkiej linii między moralnością a korupcją w miejscu pracy, Terry jest ciężko pracującym rodzinnym facetem, po którego stronie możesz zakładać, że chcesz się znaleźć.

Chociaż reszta wydziału to kolorowa grupa postaci, które okazują się pracować z kryminalistami o wiele częściej niż ich zamykają. Weźmy Charliego Bullmana (Michael Rapaport, „Justified”), który — zamiast aresztowania dziewczyny do towarzystwa Stacy Potter (Katrina Bowden, „30 Rock”) za nagabywanie — postanawia dać jej tylko mandat za włóczęgostwo.

I potem tutaj jest O’Bannon (Austin Stowell, „Tajemnica Amy”), kolejny świeży policjant, który ma napiętą relację z jego nadużywającym siły w domu ojcem (Timothy Huttonz  „American Crime”). W czasie premiery serialu, zaczynasz mieć poczucie, że tutaj nigdy nie będzie czarno-białych spraw w tym serialu. Kiedy pan O (Hutton) zostaje zastrzelony przez anonimowego mordercę pod koniec odcinka, to staje się jasne, że „Public Morals” to jedna wielka szara strefa.

To mówiąc, serial nie jest jak większość innych seriali policyjnych znajdujących się obecnie na antenie. To mocne czasami, na pewno, ale to również jest bardzo zabawne, i to nigdy nie okazuje się być stereotypowe. Biorąc pod uwagę zalew jesiennych seriali, które trafią do stacji za kilka tygodni, tutaj jest nadzieja, że „Public Morals” — świeży powiew w serialach policyjnych — nie zatraci się w tym tłumie.

Dobra, twoja kolej. Co myślisz o premierze serialu „Public Morals”? Oceń odcinek i napisz w komentarzu swoje opinie.